wtorek, 12 lutego 2013

Ślub, adopcja, invitro - czyli wszystko dla wszystkich

Wydaje mi się, ze dzisiejszy wpis będzie kontrowersyjny, popierany przez jednych i krytykowany przez drugich. Ale każdy ma prawo do swoich poglądów, a ja ponieważ pisze bloga to mogę się najzwyczajniej nimi podzielić, nawet jeśli nie wszystkim się to podoba ;)

Pewnie nigdy nie podjelabym tego tematu na blogu, gdyby nie dzisiejszy lunch. Miałam calodzienne szkolenie, i w przerwie obiadowaej wybraliśmy się wszyscy do włoskiej restauracji niedaleko Placu Madeleine, w pobliżu biura. Nie znałam większości uczestników kursu, ale podczas pierwszej porannej części wykładu, zdążyłam sie dyskretnie przyjrzeć większości.  Szczególną uwagę zwróciłam na Michaela. Szczupły, zielonooki blondyn, elegancko ubrany, w garniturowe czarne spodnie i kaszmirowy, bezowy golf. Do tego modne wyjściowe obowie, piękny welniany płaszcz w kolorze karmelu, a na ręku markowy zegarek. Zadbana cera i dłonie, modna fryzura i piękny zapach perfum Diora. Jedno moje spojrzenie i już wiedziałam ze Michael jest gejem ;) W restauracji siedzielismy przy jednym stoliku, na przeciwko siebie i rozmawialiśmy o pracy. Ale w pewnym momencie, konwersacja w jakiś magiczny sposób zeszła na dzieci i w tym momencie, Michael doznał istnieje przemiany. Oczy mu zaplonely miłością i nadzieja, a z ust wypłynął potok słów. Okazało sie, ze mój nowy kolega, od wielu już lat żyje w związku ze swoim przyjacielem. Oboje są bardzo szczęśliwi, kochają sie, maja tolerancyjne i wyrozumiale rodziny, kupili piękny apartament, są spelnieni zawodowo i do szczęście brakuje im już tylko...... dziecka. Michael poprosił, abym pokazała mu zdjęcia Lilianki, następnie zachwycał sie nad mała przez ponad polowe posiłku. Zaczęliśmy rozmawiać o wychowaniu Lilki i zbliżającym sie kryzysie dwulatka. O jej nie zawsze poprawnym zachowaniu i narastajacym buncie. Michael wiedział wszystko! Był bardziej oczytany na te tematy niż ja i wszystkie moje koleżanki razem. Opowiadał jak zajmuje sie swoimi siostrzenicami, zabiera je do Disneylandu i na wakacje. Jak udziela sie w czasie wolnym w organizacji charytatywnej pomagajacej chorym dzieciom. I w tych wszystkich historiach było tyle pasji i radości. Ten przystojny młody mężczyzna ma tak wiele miłości do zaoferowania, ale niestety na dzień dzisiejszy bycie ojcem jest dla niego nie możliwe.....

Jestem osoba wierzaca, katoliczka, chodzę do kościoła (nie koniecznie regularnie!)z Lilianka i zabieram tam rownież mojego ateistę męża ;) Jestem kobieta prorodzinna, żona i matka. Mam bardzo konserwatywne poglądy na temat wielu spraw, ale naprawdę nie rozumiem, dlaczego dwóch mężczyzn lub dwie kobiety, nie maja takich samych praw jak my heteroseksualni. We Francji debata toczy sie już od wielu miesięcy, lewicowy rząd i prezydent obiecali legalizacje ślubów, adopcji i dostępu do invitro parom homoseksualnym. Prawica sie opiera, wciąż są organizowane marsze "za" i "przeciw" Ja sama, nawet chciałam sie udać z Lilka na jeden z takich marszy, aby udowodnić ze ci co popierają ten projekt to nie są "chorzy zboczency" tylko normalni ludzie, nie tylko homoseksualisci, ale rownież matki i ojcowie, pary mieszane. Ale Martin mnie przekonał, ze takie wyjście z Lilianka może być dla niej bardzo stresujące, bo tłum, bo ludzie, bo zamieszanie.

Ostatnie badania naukowe udowadniają, ze człowiek nie staje sie homoseksualistą, człowiek sie nim rodzi! Więc to ze dziecko ma dwie matki lub dwóch ojców nie wpływa absolutnie na jego rozwój seksualny. Ze dzieci ze związków homoseksualnych są szykanowane przez rówieśników? No to nauczcie swoje dzieci tolerancji, tego ze każdy człowiek jest inny, ze inny nie znaczy gorszy!
Czy osoby homoseksualne nie maja poczucia rodzicielstwa? Maja i nie maja w takim samym stopniu jak heteroseksualni. Znam "normalnych" facetów dla których ojcostwo jest kara Boska, i gdyby mogli cofnęli by czas, i facetów, którzy nie wyobrażają sobie życia bez swoich dzieci. Uważam, ze każdy człowiek, bez względu na swoją seksualności powinien mieć prawo do bycia rodzicem.
Rodzice dziela sie na złych i dobrych, na mądrych i głupich, na tych z powołania i tych od niechcenia
Niejeden rodzic heteroseksualny powinien przejść wcześniejszy egzamin czy sie do tego nadaje, niestety takich egzaminów nie ma. Ojcowie pijcy, matki narkomanki, Ci ludzie mogą być rodzicami, przeciwko nim nie chodzą marsze po ulicach międzynarodowych stolic. Mogą, bo maja do tego predyspozycje fizyczne i seksualne.

Tysiące dzieci w domach dziecka na całym świecie czekają na kogoś, kto sie nimi zajmie, przytuli, poglaszcze, pocałuje i powie ze kocha. Kolejne tysiące żyją w patologicznych rodzinach, w strachu przed ojcem lub matka, zaniedbane, opuszczone, bez miłości. Olbrzymi odsetek chorych dzieciaków, czeka na adopcję, czeka aby ktoś tez je pokochał. Dlaczego dobrym, miłym, pracowitym i sympatycznym ludzia, którzy maja olbrzymie pokłady miłości, odmawiamy aby wzięły do siebie te dzieci i pokochaly całym sercem. Jako matka matka małego dziecka, nie ma nic przeciwko temu, aby było ono wychowane przez pare homoseksualna, jeśli tylko będzie kochane i szanowane.....

Mam wielka nadzieje, ze projekt ustawy zostanie podpisany, i już niedługo będę to świętować z Michaelem.

Jeśli urazilam wasze uczucia, to jest mi przykro, ale wyrażenie mojej opini było silniejsze niż poprawność polityczna.












28 komentarzy:

  1. Myślę identycznie. Nie wierze w to, że Dom Dziecka, gdzie w jednym pokoju przebywa może nawet i dziesięcioro dzieci, gdzie muszą stawiać się na posiłki jak na komendę w wojsku jest lepszy niż ciepły, rodzinny dom. Przeciwnicy małżeństw homoseksualnych jako jeden z powodów przeciw podają ''brak wzorca męskiego bądź żeńskiego'. A przepraszam bardzo ile to żyję rozbitych rodzin, gdzie np. samotna matka wychowuje dzieci? Wtedy jakoś nikt eis nie burzy, że dzieci nie mają wzorca męskiego. A co do homoseksualizm. Już w Biblii są o tym wzmianki, gdzie jeden z przypisów mówi o tym, że nie wolno współżyć z tą samą płcią. To nie jest żadna choroba, a już na pewno nie choroba XXI wieku! Studiuję kierunek humanistyczny. Jeden z wykładów był poświęcony na temat płci i seksualności. Wyraźnie było powiedziane (naukowo potwierdzone),że seksualność jest wrodzona, nie nabywa jej się poprzez kontakt z osobą homoseksualną! A tak twierdzą przeciwnicy. Każdy ma prawo do miłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest nas już trzy, ja też tak myślę. - Zuzanna

      Usuń
  2. Pięknie i przekonywająco napisane . Mam bardzo zbliżone poglądy. Jestem też praktykująca katoliczką i myślę , że osobą tolerancyjną i pełną empatii.Trudno jednak jest mi się przekonać do adopcji dzieci przez pary homoseksualne.Ale świat idzie do przodu i powoli wszystko się zmienia. Zmienia się mentalność ludzi, kultura i obyczaje.Kto nie nadąża i stoi w miejscu , to się w końcu cofnie w tym całym światowym postępie. Zgadzam się z tobą Paulino we wszystkich innych kwestiach. Ale... ta adopcja ?... pewnie poniekąd masz rację.... , tyle zła jest na świecie i tak dużo dzieciaków czeka na dom i miłość, że warto może zmienić poglądy dla dobra tych dzieci. Lepiej mieć dwóch ojców , lub dwie mamy, które dają ci miłość, ciepło i poczucie bezpieczeństwa, niż nie mieć ich w ogóle i tułać się po samotnie po świecie i po domach dziecka.

    OdpowiedzUsuń
  3. całkowicie cię popieram! mam takie same poglądy na te sprawy! w polsce nie mogę zrozumieć tego ze kościol ma bardzo duzy wplyw na panstwo ( chodzi mi o zwiazki partnerskie), przeciez nie każdy polak jest katolikiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska to wciąż jeden wielki zabobon. Ludzie ślepo zapatrzeni na Kościół. We Francji laicyzacja została podpisana już w 1905 roku! Teraz jest 2013 rok, a u nas bez zmian. I raczej się to szybko nie zmieni.

      Usuń
  4. również się zgadzam i nawet więcej, dziwie się ludziom, którzy się nie zgadzają, ponieważ dawanie oraz otrzymywanie miłości jest najlepszym co możne spotkać człowieka na tym świecie, Nie ważne jest czy to do dziecka, matki, kobiety czy mężczyzny. Szkoda mi bardzo Twojego znajomego :( mam nadzieje, że ustawa przejdzie i dzięki temu uszczęśliwi wile osób takich jak Michael !

    OdpowiedzUsuń
  5. "Uważam, ze każdy człowiek, bez względu na swoją seksualności powinien mieć prawo do bycia rodzicem" - mysle, ze sama wczesniej odpowiedzialas sobie na ten pogląd, pisząc: "Ten przystojny młody mężczyzna ma tak wiele miłości do zaoferowania, ale niestety na dzień dzisiejszy bycie ojcem jest dla niego nie możliwe...." I tak niech zostanie. Jesli natura obdarzyła go takimi cechami, to widocznie z jakiegos powodu ojcem fizycznie i równie NATURALNIE być nie może. Choćby nie wiem jak sie starali, ze zwiazku dwóch osób tej samej plci nie bedzie dziecka. Tak, tak to właśnie ta sama natura to ograniczyla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieta sama się nie zapłodni, a może mieć dziecko bez związku z mężczyzną, będąc w związku z kobietą. Więc jak to wytłumaczysz?

      Usuń
    2. Ale co mam Ci wytłumaczyć, jak powstają dzieci? Widzę spore zaległości z biologii. Lepiej odpowiedzieć sobie na pytanie jak wytłumaczyć dziecku, że ma 2 mamy lub 2 tatusiów, kiedy wszystkie inne dzieci mają i mamę, i tatę. Niestety dzieci są dość dosadne i bezwzględne w swojej ocenie "inności". Jeśli dziecko noszące okulary może być wyśmiewane przez rówieśników, to co dopiero w takiej sytuacji? Podążanie za pseudotolerancją i PR'em politycznym kreowanym przez partie liberalne (bo te akcje nie są niczym innym jak tylko kreowaniem wizerunku!) zaślepia ludziom pogląd na konsekwencje, które mogą pojawić się po podjęciu tego typu decyzji.

      Usuń
    3. Wlodku, mój pogląd nie jest zaslepionu PRem i liberalna propaganda. Znam wielu homoseksualistów i uważam, ze są nie są w niczym gorsi od nas. Mogą tez być kochajacymi rodzicami, nadają sie do tego jak każdy inny mężczyzna. A to żeby Adaś nie wysmiewal sie z dzieci, które maja rodziców tej samej płci zależy tylko od tego jak go wychowasz i co mu wytlumaczysz. Nie zgadzam sie z Twoimi poglądami i wiemy to oboje od dawna ;) , ale mieszkamy w demokratycznych i wolnych Państwach, gdzie każdy z nas najszczęście ma prawo do własnej opinii.

      Usuń
    4. Mam nadzieję, że każdy uczy swoje dzieci, żeby nie wyśmiewały się z inności, ale jak sama widzisz, posiadanie dwójki rodziców tej samej płci nie jest czymś normalnym. Dwa jelenie też same nie wychowują swoich potomków, potrzebują do tego sarenek :) Natura sama reguluje pewne sprawy i tego powinniśmy się trzymać.

      Usuń
    5. przez 30 lat pracy z dziećmi nie spotkałam się z przypadkiem , żeby jedno wyśmiewało drugie z powodu okularów , czy "innej inności" . To od rodziców zależy jak wychowają swoje dziecko, jakie wartości mu przekażą.Ale spotkałam się z rodzicami heteroseksualnymi , którzy rodzicami być nie powinni. Już Korczak powiedział , że zdaje się egzamin z różnych rzeczy tylko nie z bycia rodzicem. A szkoda, bo to najważniejszy egzamin w życiu. Gdzie jest powiedziane , że heteroseksualni są najlepszymi rodzicami.Życie ciągle udowadnia, że to nie prawda i tak nie jest.Orientacja seksualna , kolor skóry , czy wyznanie nie decyduje o tym jakim ktoś jest rodzicem.O tym decyduje człowieczeństwo, miłość , dobroć i rozum. To co nas odróżnia od zwierząt.

      Usuń
    6. Może dlatego, że były to jeszcze zbyt małe dzieci - przedszkolne, nie dostrzegające pewnych różnic. Choćby w szkole podstawowej (w przeciwieństwie do przedszkola) sytuacja zmienia się diametralnie. Nie raz słyszałem jak kogoś na przerwie lekcyjnej przezywa się per okularniku albo grubasie i nie musiałem spędzić 30 lat w "podstawówce" :) Czy naprawdę chcemy utworzyć kolejny temat do szyderstw? Proszę bardzo, ale ja nie zamierzam przyklaskiwać temu pomysłowi.

      Usuń
    7. "Lepiej odpowiedzieć sobie na pytanie jak wytłumaczyć dziecku, że ma 2 mamy lub 2 tatusiów, kiedy wszystkie inne dzieci mają i mamę, i tatę.'' Nie wszystkie dzieci mają mamę i tatę. Jest pełno samotnych rodziców i pewnie nikt dzieciom nie tłumaczy dlaczego tak jest. Jeśli weszła by ustawa dla par homoseksualnych takie rodziny byłyby czymś normalnym i nic nie trzeba byłoby tłumaczyć.
      Woldsonie, nawiązujesz do wyśmiewania dzieci par homoseksualnych, ale przecież wyśmiewać się można ze wszystkiego, twoje argumenty nie mają żadnego konkretnego pokrycia.

      Usuń
    8. I widzę Woldsonie, że to tobie brakuje lekcji biologii, ponieważ większość zwierząt jest biseksualna. Zachęcam do lektury. Poza tym samiec odpowiada za czystą prokreacje w świecie zwierząt, a od opieki nad dziećmi jest samica. Samiec po zrobienia swojego idzie dalej na polowanie.

      Usuń
    9. Taaa a świstak siedzi i zawija w sreberka. A najwięcej z pewnością polują wspomniane wcześniej jelenie i lwy ;) I nie zamierzam dyskutować o rodzicach, którzy mają problem z rozmawianiem ze swoimi dziećmi. To już jest oddzielny temat dla super-niani. Trzymaj się ciepło Magdaleno M. mam cichą nadzieję, że kiedyś wspomnisz moje słowa. Obawiam się, że jednak wtedy będzie już za późno. EOT

      Usuń
    10. Jeśli brak kontrargumentów, wchodzą głupie powiedzonka. :)
      Ale które słowa miałabym wspominać?
      Pozdrawiam i na przyszłość jeśli się porywamy do dyskusji należy przygotować sobie lepsze argumenty.

      Usuń
    11. Uff dziękuję, że tak trafnie podsumowałaś swoje wypowiedzi. I przepraszam za literówkę w trakcie przytaczania Twojego inicjału. Ot takie tam serialowe naleciałości ;)

      Usuń
    12. zachęcałabym jednak do bardziej konstruktywnej krytki, podpartej logicznymi argumentami. bo jeśli nie mamy już nic do powiedzenia, to po co pisać rzeczy w stylu "świstak siedzi.."? po co wprowadzać nerwową atmosferę? rozmawiajmy, dyskutujmy, ale nie bądźmy dla siebie niemili! szczególnie, że to taki sympatyczny blog!

      Usuń
  6. A moze w wyniku pomylki urodzili sie po prostu w niewlasciwym ciele?? W naturzr tez zdaza sie duzo bledow ktore nie zawsze sa przez nia naprawiane. Sami dzieci miec nie moga ale moga pomoc tym dzieciom ktore najczesciej tez na skutek czyjejs pomylki przyszly na swiat....

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo madrze napisane. Zobaczysz, ze za 20 lat adopcja dzieci przez pary homoseksualne bedzie na porzadku dziennym, teraz to jest "nowosc", spoleczenstwo nie jest na to gotowe. Jednak wydaje mi sie, ze w Polsce to nigdy nie zostanie zaakceptowane. A szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Długo zastanawiałam się, gdzie wolałabym się wychowywać jako przewrażliwione dziecko, którym byłam (w domu dziecka czy w takiej "rodzinie")... i jednak, mimo wszystko skłaniam się ku bidulowi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba nie wiesz, co mówisz!!!

      Usuń
    2. tak nie wiesz co mówisz . Pogadaj z kimś kto tam był , to może zmienisz zdanie. Ja wiem bo tam byłam. :( niestety.

      Usuń
  9. Każdy ma prawo do własnego zdania, sądów i poglądów. I dobrze, byłoby nieciekawie gdyby wszyscy byli jednakowi.Ja wolałabym mieć mimo wszystko dom i rodzinę.Nawet " taką rodzinę " , ale byłabym tam , gdzie by mnie kochali i czułabym się bezpiecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest coś takiego jak Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób ICD-10 więc homoseksualizm tam nie jest klasyfikowany jako choroba. Mimo, że jestem wierzącą ale tolerancyjna POPIERAM ! Katarzyna - Łodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje mi się że gdy juz do władzy dojdzie to młodsze pokolenie dzisiejszych nastolatkow i dwudziestoparo latkow to wszystko sie zmieni. W dawnych czasach dla ludzi czyms gorszym i nie normalnym byli ludzie ciemnoskorzy. Teraz dla starszego pokolenia są to osoby homoseksualne. Juz się wszystko zmienia i w koncu w Polsce ludzie homoseksulani beda mieli rowne prawa. Pozatym zadna religia nie powinna miec wplywu na panstwo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Święta racja. Aż miło bylo czytac ten post. Swoją drogą moj pierwszy komentarz - niedawno odwiedziłam po raz pierwszy Paryż i kolega wysłał mi właśnie twoją stronę do poczytania - jestem mu bardzo wdzięczna, bo przepadłam z kawą na 2 godziny! O 14 kończę czytac i biore się do roboty - obiecuję! : )

    OdpowiedzUsuń