czwartek, 13 czerwca 2013

Moj Paryz - Saint Germain

Po pierwsze, chce Wam bardzo podziekowac, za wszystkie mile i niezwykle sympatyczne komentarze, ktore otrzymalam w zwiazku z wczorajszym wpisem. Bardzo sie ciesze, ze moj blog nalezy do Waszych faworytow, i ze lubicie mnie czytac. To chyba najpiekniejszy komplement, jaki uslyszalam pod swoim adresem. Jeszcze raz Wam dziekuje, i postaram sie poprawic na przyszlosc, piszac wiecej :)



Paryz, ma wiele pieknych i ciekawych dzielnic. Moja ukochana zawsze byla XVIII, gdyz to wlasnie tam zakwitlo uczucie miedzy mna, a Martinem. I to wlasnie tam, mieszkalismy przez kilka lat naszej szalonej mlodosci. Dzielnica Saint Germain, czyli VI,  do moich ulubionych nigdy nie nalezala, snobistyczne miejsce dla snobistycznych paryzan. Mlodzi i bogaci, udajacy biednych (Bobo) lub starzy i bogaci, ale bardzo skapi... No i oczywiscie tlumy wszedobylskich turystow, co za tym idzie, mnostwo turystycznych restauracji i sklepow z wygorowanymi cenami. Jednak dosc szybko zmienilam opinie na temat VI. Odkad, jest to okolica w ktore pracuje, bardzo ja polubilam. nie stalo sie to jednak natychmias, to byl efekt stopniowego zapoznywania sie z ta dzielnica. Po pierwsze, odkrylam, ze dzieli sie ona na kilka niezaleznych sektorow. Dzis przedstawie wam czesc w okolicach placu Odeon i znajdujacej sie w poblizu  rue de Buci.

Przechadzajac sie waskimi i kretymi uliczkami VI, na pewno traficie na znana i bardzo popularna ulice rue de Buci. Ta malutka uliczka, jest bardzo popularna wsrod mieszkancow okolicy, znajduje sie na niej kilka ciekawych sklepow odziezowych, ale rowniez fajnych lokali. A wiec, jesli zglodniejecie w porze lunchu, to poecam Wam dwa miejsca.

Pierwsze z nich to Boulangeria znanej Paryskiej sieciowki Paul, ktora ja osobiscie uwielbiam. Znajduje sie ona na rogu rue du Buci i 77 rue de Seine. Mozecie kupic tu na wynos sandwicha i skonsumowac go w pobliskim Jardin du Luxembourg. Jesli jednak macie ochote posiedziec na miejscu, to Paul proponuje malutka restauracje, w ktorej karcie znajdziecie wybor przepysznych salatek lub tartinek. Pamietajcie, aby koniecznie zamowic deser, gdyz sa one rewelacyjne. Ja osobiscie uwielbiam eclair au chocolat, ale w menu znajdziecie rowniez smaczne tarty z truskawkami lub malinami, i wiele innych.

Drugie moje ukochane miejsce na lunch to Little Breizh znajdujace sie na 11 rue Gregoire de Tours, ktora odchodzi od rue du Buci. Ta malutka, rodzinna Creperie, jest prowadzona juz od kilku lat prze Claire i jej brata, oboje pochodzacy z Bretani. W Little Breizh, serwowane sa najlepsze tradycyjne nalesniki w Paryzu, na prawdziwym ciemnym ciescie,  pamietajcie aby do picia zamowic koniecznie cidre (lagodny lub wytrawny) Claire mowi doskonale po angielsku, rowniez menu tej malej restauracyjki podawane jest w tym jezyku. Jedynym mankamentem lokalu, jest wieczny brak miejsc :) W porze obiadowej, kolejka zawsze ustawia sie prze drzwiami!





Jesli zdecydujecie sie pozostac w okolicy na kolacje, to polecam Wam przepyszna wloska restauracje Cesar. Prawdziwa pizza na cienkim ciescie, i smaczne pasty, w oryginalnych sosach, a do tego calkiem przystepne cenowo. Przemila obsluga, glosno krzyczaca miedzy soba po wlosku, a szef sali zawsze w radosnym nastroju, co jest tu nieczestym zjawiskiem. Knajpka znajduje sie na 76 rue Mazarine, ulicy, ktora rowniez odchodzi od rue du Buci

W poblizu, na 13 rue Dauphine, jest rowniez rewelacyjna tajska restauracyjka Khao Thai, w ktorej mozecie zjesc oryginalne i zawsze swieze dania kuchni azjatyckiej.  Ja osobiscie uwielbiam i chodze tam bardzo czesto na lunch lub kolacje. Mankamentem lokalu, jest jego wielkosc, gdyz miesci raptem, 20 osob. Restauracja ta ostatnio znalazla sie na liscie dziesieciu najlepszych lokali azjatyckich w stolicy! Pamietajcie wiec o wczesniejszej rezerwacji.



Jesli chodzi o tradycyjna kuchnie francuska, to mysle ze najlepszym rozwiazaniem bedzie restauracja Le Comptoir, znajdujaca sie na 9 carrefour de l'Odeon. Jest to bardzo znany i popularny lokal, wsrod mieszkancow dzielnicy i nie tylko. Prawdziwe Bistro, serwujace pyszne, tradycyjne i prawdziwie francuskie specjaly, ugotowane w nowoczesnej wersji. Cos dla znawcow i smakoszy, lubiacych kulinarne standardy francuskiej gastronomi.



A jesli zalezy wam na czyms w stylu "branche" czyli trendy, to najlepszym rozwiazaniem bedzie znajdujacy sie na 62 rue Mazarine Alcazar. To stylowe i bardzo modne juz od wielu lat miejsce, dzieli sie na restauracje, prywatny salon, i bar. Czesto organizowane sa to roznego rodzaju eventy, jak naprzyklad otwarcie festiwalu fotografii lub sztuki. W weekendy, jest to idealne miejsce aby zjesc kolacje, napic sie drinka i posluchac dobrej muzyki, gdyz DJ zawsze miksuje na zywo!

Po kolacji oczywiscie jakis drink! I tu ponownie polecam rue du Buci, ze swoimi knajpkami. Te rozrywkowe i ciekawe to: Les Etages (znajduje sie pod nr 5) znane ze swoich czerwonych taboretow, i metalowych laweczek, oraz Le Germain (pod numerem 25-27, nalezacy do rodziny Coste, posiadajacej najbardziej trendy miejsca w Paryzu). Na pewno spotkacie w nich mlodych mieszkancow VI, oraz wielu turystow, spragnionych tutejszej atmosfery.

Les Etages


Le Germain

Z podrozy jednak oprocz wspomnien kulinarnych przywozi sie pamiatki! I tu polece wam ksiegarnie Taschen znajdujaca sie na 2 rue de Buci. Ta modna i niezwykle popularna ksiegarnia, ma w swoich zasobach, mnostwo pieknych i przystepnych cenowo ksiazek oraz albumow dotyczacych Paryza. Naprawde, powinniscie tam zajzec, i zapewniam Was, ze znajdziecie tam cos dla siebie.




A na kawe zapraszam do Starbucksa na placu Odeon, przy wyjsciu z metra. Jesli bedziecie tam rano, to moze sie nawet kiedys miniemy, nie wiedzac o tym!!!!








8 komentarzy:

  1. uwielbiam ciastka z Paula!! ich tarty są super i wielkie macaroons!!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. W następny weekend będę w Paryżu, już się nie mogę doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadza się . naleśniki są wyborne , byłam tam trzykrotnie, jadłam je i piłam wspaniały cidre i trzykrotnie stałam na zewnątrz w kolejce czekając na miejsce, aż się zwolni.:) Natomiast restauracja Cesar :))) oooooooo to najwspanialsze włoskie dania poza Italią.Pizza wyśmienita, makarony też no i to tiramisu :))) wow... dobrze, ze już nie długo będę w Paryżu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, super, bretoński akcent w Paryżu! ;) Zgodnie z zaleceniami Bretończyków, wybierzcie raczej cidre 'brut' (wytrawny), bo łagodny (doux) smakuje jak sok jabłkowy ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie wypróbuję Twoje adresy, tylko... Z całym szacunkiem, ale akurat te dwie sieciówki bym najbardziej odradzała w Paryżu - Paul i Starbucks. Za dużo jest znacznie bardziej po prostu oryginalnych miejsc czy niezależnych piekarenek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam te paryskie klimaty, atmosferę,zgiełk i zapach francuskich kawiarni.

    OdpowiedzUsuń
  7. Eklerki od Paula..... niebo w gębie :-) pychota.- Pozdrawiam Serdecznie - Zyta

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ze swojej strony mogę polecić Le Moliere na Rue de Buci, fioletowe krzesła, mniej więcej naprzeciwko Paula :) Przepyszne galettes, a przedwczoraj jadłam tam NAJLEPSZĄ tartę z brzoskwiniami, zapomniałam zapytać ich o przepis, chociaż i tak sądzę, że by nie zdradzili ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń