piątek, 18 kwietnia 2014

Serce Filipka..... Swiateczny Dobry Uczynek!

Swieta Wielkanocne juz za rogiem. Na pewno posprzataliscie domy, zrobiliscie zakupy, i jestescie w trakcie szykowania smacznego jedzonka, ktorym podejmiecie gosci. Spedzicie pogodne, niezwykle sloneczne i radosne dni w gronie osob Wam najblizszych.  Bedziecie sie cieszyc i radowac kazda chwila.... Dociencie to! Niestety nie kazda rodzina zasiadzie do stolu z radoscia w sercu. Niektorzy, spozywajac swiateczny posilek, myslami beda w zupelnie innym miejscu.... w szpitalu, gdzie od kilku miesiecy lezy ich ciezko chory synek, i z wielka odwaga, sila i zaparciem, dzielnie walczy o kazdy dodatkowy dzien swojego zycia.


Filipek Labedzki, urodzil sie w grudniu 2013 roku, na jego przyjscie na swiat, czekali wspaniali rodzice i starszy brat Mikolaj. Ich jedynym marzeniem, jak kazdego rodzica, bylo zdrowe i silne dziecko, ktore beda mogli zabrac do domu i tam otoczyc je czula opieka. Niestety los zadecydowal inaczej. Podczas badan prenatanlych, lekarze stwierdzili niezidentyfikowane problemy zwiazane z przelykiem, oraz powazne problemy z sercem dziecka. Po porodzie, okazalo sie, ze ten malutki chlopczyk, ma niezwykle powazna wade serca, w postaci wspolnego pnia tetniczego oraz ubytku w przegrodzie miedzykomorowej. Niestety na tym nie koniec, Filipek urodzil sie rowniez z artrezja przelyku bez przetoki tchawicznej. Od pierwszego dnia swojego przyjscia na swiat, to male bezbronne dzieciatko, przebywa w szpitalu. Nie widzial nadal swojego pokoiku, nie poznal domu w ktorym mieszkaja jego kochajacy rodzice i brat, nie wyszedl na rodzinny spacer aby podziwiac piekna wiosne. Filipek odzywiany jest za pomoca sondy..... mimo to jego mama stara sie, aby nie zabraklo jej pokarmu, i gdy wreszcie odbedzie sie ostateczna operacja zespojenia przelyku (pierwsze dwie byly niewystarczajace, ze wzgledu na zbyt duza przerwe) mogl przytulic sie do jej piersi.
Filipek jest rowniez przykladem na wielki brak kompetencji zajmujacych sie nim lekarzy, poniewaz natychmiast po urodzeniu powinien miec wykonana operacje na otwartym sercu, aby skorygowac wade. Lekarze mimo presji wywieranej przez rodzine, zwlekali z zabiegiem, i decyzja o leczeniu serduszka chlopca zapadla dopiero 1,5 miesiaca po jego narodzinach! Chirurdzy postanowili zalozyc mu banding na tetnice plucna. Gdy rodzice usilowali sie dowiedziec, kiedy odbedzie sie zabieg ratujacy zycie ich dziecka w odpowiedzi uslyszeli bezludzkie "Prosze czekac, az dziecko zacznie siniec"!!!!
Przerazeni takim obrotem sprawy rodzice, postanowili szukac pomocy dla swojego synka wsrod innych lekarzy. Trafili do specjalisty profesora Edwarda Malca, ktory stwierdzil, ze Filip powinien przejsc zabieg jak najszybciej, gdyz istnieje ryzyko, ze moze dojsc do nadcisnienia plucnego, ktore doprowadzi do nieodwracalnych zmian. Operacja proponowana przez lekarza, ma calkowicie skorygowac wade chlopca, przeprowadzona bedzie na otwartym sercu, w hipotermii, w krazeniu pozaustrojowym. Jest zabiegiem, ktory uratuje mu zycie! Pozwoli, aby stal sie normalnym chlopcem, ktory za kilka lat, wraz z rowiesnikami bedzie mogl kopac pilke na boisku, scigac sie na rowerze, plywac w morzu.... po prostu zyc!


Rodzice maja juz wyznaczony termin operacji, ktora przypada na miesiac lipiec. Koszt zabiegu dokonanego, przez chirurgow w klinice w Monachium, to 30.000 eur. Suma, ktora jest niestety nieosiagalna dla rodziny...

Sprawa dotyczy osob bliskich mojej rodzinie, dlatego rowniez zwracam sie do Was, moi czytelnicy z prosba o pomoc! Ja sama, noszac swoje dziecko pod sercem, codziennie dziekuje Bogu, ze wszystkie badnia okazaly sie pozytywne, i ze moje nienarodzone malenstwo, nie ma tak ciezkich, wrodzonych wad.
Dlatego, uwazam, ze mam obowiazek pomoc innym, ktorym szczescie nie dopisalo. Nawet jesli swiata nie zmienie, to moze choc troszenke polepsze... Mam nadzieje, ze piszac ten post, zwroce Wasza uwage na malego Filipka, i dzieki temu, konto na ktorym sa zbierane pieniazki zostanie wsparte dodatkowymi wplywami.

W Polsce zblizaja sie rozliczenia podatkowe, jesli nadal ich nie dokonaliscie, to bardzo Was prosze, aby 1% ktory macie prawo oddac na cele dobroczynne, byl przeznaczny wlasnie na ratowanie Filipka!

Dla Was, finansowo nie zmieni to nic, a jemu uratuje zycie!

Przekaz swoj 1% na leczenie Filipka. W rocznym rozliczeniu podatkowym PIT wpisz
KRS0000362564
W rubryce "informacje uzupelniajace cel szczegolowy" wpisz
Filip LABECKI

Reszta, zajmie sie juz Urzad Skarbowy!

Jesli jednak tak jak ja, nie rozliczacie sie w Polsce, mozecie rownez dokonac bezposredniego przelewu na konto Fundacji Mam Serce, ktora pomaga w ratowaniu chlopca

Fundacja "Mam Serce"
ul.Wita Stwosza12
02661 Wraszawa
Nazwa Banku Millenium Bank
Numer konta 48 1160 2202 0000 0001 8388 3519
Tytul przelewu: Filip Labedzki

Niech to bedzieWasz Swiateczny Dobry Uczynek! Zamiast kupic kolejnego zajaca w czekoladzie, wplac pieniazki na pomoc dla tego maluszka.

Ja juz wplacilam! Wiec prosze rowniez Was, w imieniu Filipka, jego rodzicow i swoim

Bardzo dziekuje Wam za pomoc, i za kazda wplate.
Pamietajcie, wiele kropel wody, tworzy wielki ocean.............



Tu mozecie poczytac wiecej o Maluszku, oraz sledzic jego losy:

http://www.mam-serce.pl/komu-pomagamy/3-dzieciaki/411-komu-pomagamy-nowi
https://www.facebook.com/pages/Serce-Filipka/611655012256814

54 komentarze:

  1. ....pomozemy...!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja juz tez wplaciłam . <3

    OdpowiedzUsuń
  3. do przelewu zagranicznego potrzebuje nr swift! pomozemy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedny maluszek. :( Trzeba pomóc tym rodzicom.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tylko dodam z polskiej klawiatury chłopczyk ma na imię Filip Łabęcki. My też już oddalismy swój 1%. To wielkie wyzwanie dla Rodziców zebrać 30 tys. €. Trzymamy kciuki i będziemy starali się pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedny dzieciaczek i Wielcy Rodzice .Pewnie że pomożemy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomożemy,tak trzeba ......

    OdpowiedzUsuń
  8. przelane...dużo zdrówka dla Maluszka, mam też 4 miesięcznego Synka i serce mi pęka jak to czytam:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzena Tarnowska22 kwietnia 2014 15:29

    Zainteresowanym i chętnym podajemy numery kont i numer swift.
    Numer konta: PL48 1160 2202 0000 0001 8388 3519
    Konto w walucie EUR: PL23 1160 2202 0000 0001 7599 1564
    SWIFT: BIGBPLPW

    OdpowiedzUsuń
  10. Przykre to bardzo,że dziecko jest chore ale osobiście znam wiele innych dzieci bardziej potrzebujących,którzy rodzice i rodzina nie jest tak majętna jak Państwo Łabędzcy i bardzo przykre jest to,że szuka się u obcych pieniędzy w kieszeni nie rezygnując ze swoich luksusów nawet kosztem odzyskania zdrowia dziecka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myslę , ze kazdemu kto potrzebuje POMOCY trzeba w zyciu pomóc .MAGDA

      Usuń
    2. Kto może pisać takie przykre slowa ? Chyba jakaś osoba bez serca,która w życiu nie spotkało takie nieszczęście jakim jest ciężka choroba dziecka !!! O jakich luksusach piszesz zawistna osobo bez litości. Nie chcesz pomagać to nie pomagaj,a przedewszystkim to nie pisz jako ,, anonim,, Ja również znam tych ludzi,i nie uważam ze skoro są majętni jak piszesz ( a nie należy zaglądać do cudzej kieszeni tylko patrzeć w swoją) to nie mogą liczyć na pomoc ludzi. Nie życzę Ci ,żebyś w życiu przeszła to co oni przechodzą. Anonimie,to jest 130 tys.zł,potrzebne prawie natychmiast. Od tego zależy życie dziecka. Nie liczą na twoje ,,judaszowe srebrniki,,,są ludzie którzy pomagają wszystkim potrzebującym,nie zastanawiając się jaki status ma osoba potrzebująca pomocy. I właśnie dzięki takim ludziom to dziecko będzie żyło,bo gdyby miało liczyć na taką osobę jak ty,,anonimie,, pewnie źle zakończyła by się jego walka o życie. :-( Przykre,że są tacy ludzie jak ty :-(

      Usuń
    3. Mój Boże , jacy oni są majętni ? :( znam ich osobiście i tak bym o nich nie powiedziała nigdy.

      Usuń
    4. Widzę,ze są osoby z grona znajomych rodziców Filipka,którzy nie są tak podłymi osobami jak ten nieszczęsny anonim,który ma czelność pisać tak plugawe słowa. .... Marzena Tarnowska

      Usuń
    5. Masakra skąd Ty człowieku jesteś, ze takie bzdury piszesz. Tak jak wcześniej napisano nie chcesz nie pomagaj, ale faktycznie nie wiesz co to zanczy walka o życie dziecka. nikomu nie życzę a Mariuszowi i Jego Żonie życzę wiele zdrowia i wierzę w to, że Filipek będzie zdrowy.

      Usuń
    6. Ci ,,majętni ludzie,, jak piszesz anonimie,to ludzie którzy 3/4 każdej doby poświęcają na pracę,a nie na przyjemności. Dzięki temu mogą funkcjonować w tym radomszczańskim społeczeństwie. Już zawsze ich dziecko będzie musiało być otoczone szczególną i bardzo troskliwą opieką rodziny a także lekarzy. Już na zawsze pozostanie w nich strach o jego życie. Już zawsze będą musieli liczyć się z wysokimi kosztami ewentualnego leczenia dziecka nawet ze zwykłej infekcji. Więc ty ,,anonimie,, nie pisz podłych i krzywdzących komentarzy,bo nie masz pojęcia co znaczy wada serduszka i jakie konsekwencje za sobą niesie !!!!

      Usuń
    7. Nieszczęsny,,anonimie,, a czy ty pomagasz choć minimalnie osobom które rzekomo znasz,a które w/g ciebie maja dzieci potrzebujące pomocy ? Podaj namiary jakieś chociaż tu na blogu ,, Mamy w Paryżu,, bo pewnie się nie ujawnisz na Fb. Wśród nas wszystkich pomagających Filipkowi,są osoby które pomogą również tym innym,nie zaglądając do kieszeni ich rodziców. Pomóc należy każdemu potrzebujacemu !!! To naturalny ludzki,bezwarunkowy odruch ,,dobrego czlowieka,, M T

      Usuń
  11. Żeby nie być,,anonimem,, podpisuję się po swoim wczesniejszym wpisem : Marzena Tarnowska.Dodam jeszcze,że nie życzę nikomu takiej sytuacji w jakiej znaleźli się rodzice Filipka. Mając starszego zaledwie 3-letniego synka w domu,nie mogą być wszyscy razem,ponieważ mama chłopców od grudnia jest z maluszkiem w szpitalu z racji jego ciężkiego stanu,i kilku już innych operacji.Musi płacić za pobyt,,na tych wczasach,, i to chyba jest to ,,nie rezygnowanie z luksusów,,. Stara sie jak moze,zeby utrzymac pokarm i karmic maluszka przez rurke do brzuszka.Starszy synek widuje mamę tylko w weekendy i to nie w każde. Nie piszcie ludzie proszę takich podłych opini jak wyżej,nie chcecie Nie Pomagajcie - POMOGĄ INNI. Tu pomoc potrzebna jest bardzo i szybko !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie znam osobiście Mamy Filipka, ( widziałam , ją raz w przelocie ) tylko z postów i z opowieści. ale do głowy by mi nie przyszło posądzić ich o jakiekolwiek malwersacje i naciągactwo. Wiem , ze Filipek jest ciężko chorym dzieckiem. A oni młodzi , potrzebują pomocy. Anonim , który tak niefajnie i złośliwie napisał posta , chyba jest niespełnoinym człowiekiem. Zazdrościć domu , który młodzi wybudowali na kredyt, przeciez gdzieś musza mieszkać. To co ?maja go teraz sprzedać za grosze i iśc mieszkać pod most. Przeciez mają jeszcze drugie dziecko. Oj ludzie , ludzie , więcej empatii i zrozumienia , dla drugiego człowieka. Nie można własnych frustracji przenosic na innych . Marzena Tarnowska dobrze napisała, kto niechce niech nie pomaga, ale niech też nie szkaluje drugich jak ma niesprawdzone wiadomości.Łatwo jest zaszkodzic drugiemu człowiekowi, szczególnie w nieszczęściu, gorzej to potem naprawić .

      Usuń
    2. Ja znam osobiście i bardzo im współczuje, ale właśnie najbardziej denerwują mnie takie wpisy jak ten np. cytuję " Mając starszego zaledwie 3-letniego synka w domu,nie mogą być wszyscy razem,ponieważ mama chłopców od grudnia jest z maluszkiem w szpitalu" ... o ile mi wiadomo to mama Filipka od 7 stycznia 2014 do dnia dzisiejszego pracuje od 8-16 w jednym z zakładów na strefie w Radomsku a więc zapewne nie przebywa z dzieckiem 24g na dobę i widuje się z rodziną. O jedno was proszę nie wzbudzajcie litości kłamiąc. Bo to przynosi zupełnie odwrotny skutek.

      Usuń
    3. Coż za obłuda!!! To dziecko a z nim jego mama która lezala z dzieckiem na oddziale w ICZMP ponad pół roku dopiero zostali wypisani kilka dni temu. Wiem to z własnej obserwacji,widziałam ich co drugi dzień.Pracuję tam !!!! To miasto Radomsko bodajże,to miejsce gdzie mieszkają same jakieś podłe osoby sądząc po wpisach które tu widuję.Tak to jest PROWINCJA !!! Ludzie to dziecko bylo wielokrotnie w ciężkim stanie,teraz jest troszkę lepiej o ile nie zoperowane jeszcze serduszko nie da znać znów o sobie,to dotrwają jakoś do operacji w Niemczech,będąc w domu od kilku dni. A w szpitalu znali ich wszyscy,nie czesto zdarza sie pobyt dziecka przez pół roku,którego matka nie odstępuje na krok. Więc klamstwem jest ,ze mama od stycznia pracuje zawodowo !!!! Jakie prymitywne są te osoby z prowincji piszące te kłamliwe posty. Oby nikt z was nie znalazł się w podobnej sytuacji !!!! Wierzcie mi nie życzę nikomu !!!!!

      Usuń
    4. :-) szkoda słów,następny: nawet nie wiem jak go lub ją określić. Żeby pisać taką nieprawdę i to na forum :-) Ludzie,dlaczego jesteście tacy podli ? Co ci ludzie wam zrobili,że piszecie takie glupoty: ze mama dziecka pracuje,ze nalogi,że bogaci i,że etc.etc. Piszecie nie prawdę ! Nie ważne są wasze stosunki z rodziną dziecka.Wszystko się odnosi do tego,że sprawa dotyczy choroby maleńkiego dziecka i próby ratowania jego życia.Czy wy juz za grosz oglady nie macie ? pisząc oszczerstwa w kierunku rodziny ? Widać od razu to wasze prostactwo,tą małomiasteczkowość,tą słomę wystającą wam z butów .Dajcie spokój chociaż rodzicom tego dziecka.Cieszylibyście się może,gdyby to ich dziecko zmarło,gdyby było kalekie,gdyby nie mieli możliwości leczenia go,i gdyby nie wiem co jeszcze :-( Ale tak się nie stanie !!! Ludzie pomogli , już naprawdę niewiele pieniędzy brakuje na operację ratującą życie dziecka,i będzie zdrowe !!!! I my wszyscy,którzy przyczyniliśmy się choć w drobnej części do tego aby pomóc w zbiórce pieniędzy,jesteśmy szczęśliwi,dumni,i z niecierpliwością czekamy na informację , że nastepne istnienie ludzkie zostało uratowane,dzięki ludziom o wielkich sercach,którzy pomagają każdemu!!!! powtarzam kazdemu !!!! I na nic te wasze prostackie podłości pisane tu,na tym blogu !!! Dajecie świadectwo o was samych !!! A jakie ? Niech wam życie przypomni kiedyś !!! Mały Filipku i jego rodzice,trzymamy mocno kciuki za powodzenie operacji,i za was,żebyście na swojej drodze juz nigdy nie spotkali się z taką podłością i brakiem kultury ludzkiej,jak zaprezentowana tu na tym blogu. Filipku zdrowiej kochany !!! Na przekór wszystkiemu !!!

      Usuń
    5. W takim razie ANONIMIE musisz zmienic informatora bo masz bardzo zle informacje, o ile Mi wiadomo to od dnia 10.12.2013 roku przebywam na urlopie macierzynskim- bo nasze polskie prawo nam matkom na to pozwala. A po drugie to w zakładzie na strefie w którym pracuję- pracownicy biurowi pracują od godziny 8 do godziny 16:30. Następnym razem nie publikuj informacji których nie sprawdziles/łaś.
      Jako matka Filipka mam juz serdecznie dosyć tych wszystkich kłamstw i oszczerstw pod adresem naszej rodziny. Justyna Łabęcka

      Usuń
    6. Weż się człowieku w garść,a jeżeli nie możesz poradzić sobie sam to skorzystaj z pomocy profesjonalisty R.K.

      Usuń
    7. Jak moze pracowac od 8 do 16 , skoro maluszek ma dopiero 6 miesiecy. Matko droga , w styczniu mial miesiąc, więc siłą rzeczy pani Justyna była na urlopie macierzyńskim, a teraz jest na urlopie wychowawczym. Przecież to proste. Dlaczego ci wszyscy " życzliwi" tak nienawidzą tych ludzi. ? Dobrze, ze mieszkam w duzym miescie , tu ludzie sa bardziej anonimowi i trudniej rzuca sie oszczerstwa niż w malym miasteczku. Dajcie juz spokoj tej rodzinie i przestancie ich przesladowac, bo piękną opinie wystawiacie Radomsku.

      Usuń
    8. A pracuję w tym szpitalu gdzie leżał maluch i wiem, ze matka była cały czas przy nim. Więc co za bzdury tu ktoś pisze, że matka chodzi od 7 stycznia do pracy.Dopiero pod koniec pobytu dziecka wymieniała się z ciocią Filipka. Dlaczego ktoś pisze nieprawdę o pani Justynie ? Pewnie Musi jej bardzo nie lubić. - Pielęgniarka.

      Usuń
    9. Justyno, nie przejmuj sie! Pamiętaj, ze niestety ludzie sa tacy jacy sa, i nic tu nie zmienisz. Najważniejsze jest to ze ty sama wiesz kim jesteś i jak bardzo dbasz o swoje dziecko. Starasz sie z całych swoich sił, i robisz wszystko co możesz! A resztę hejterow, zazdrosnikow, i ludzi którzy wszystko wiedza najlepiej, po prostu olej! Nie martw sie tym co kto myśli, i co kto powiedział, bo sie wykonczysz psychicznie i nerwowo, a przecież happy end Waszej historii już tak blisko. Pamiętaj, ze sa ludzie wokół Was, którzy sie o Was martwią, troszczą i chcą pomoc. I to na nich sie skoncentuj! Głowa do góry!!! Pozdrawiam Cię serdecznie, trzymam kciuki za operacje, która oczywiście sie powiedzie, bo jak inaczej! Buziaki wielkie, i naprawdę OLEJ ICH WSZYSTKICH !!!

      Usuń
    10. :-) Ot i cała kwintesencja .Filipku bądź zdrowy,a wy jego rodzice bądźcie dumni z siebie,ze swojej postawy.Znieśliście tak wiele,tyle udźwignęliście,ze jesteście przez to wielcy.Nie przejmujcie się ludzkimi językami,obłudnymi pseudo znajomymi .Cieszcie się życiem i waszymi dziećmi.

      Usuń
    11. Od 8 do 16,30 to nie zgodne z kodeksem pracy !!

      Usuń
  12. ..znam rodzine..na biednego nie trafilo,wykupiona na wlasnosc czesc famegu pod duza druga hurtownie papiernicza,olbrzymia posiadlosc w stanislawicach po majaku,dom na suchej (postawiony bez kredytu) wart ok 1mln zl z lasem,wedzarnia,kominkami,pompami ciepla,solarami etc. wszystko wykonczone produktami z najwyzszej polki,dziwne,ze z takim zapleczem nie maja 130tys zl,przeciez mozna wziasc kredyt zeby ratowac dziecko ale tu inna strategia wchodzi z gre,wycianac z fundacji i ludzi ile sie da a reszte dolozymy juz sami,zamiast sponsorowac programy w ntl czy drukowac ulotki i roznosic po blokach te pieniadze trzabylo przeznaczyc na ratowanie dziecka,bylaby z tego wieksza korzysc-Jan Kowalski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czesto ustosunkowuje sie do pojawiajacych sie na moim blogu komentarzy, i nie stosuje rowniez cenzury (chyba ze posty sa wulgarne) dlatego zdecydowalam sie rowniez na opublikowanie Twojego komentarza. Tym razem zabiore jednak glos, i powiem Ci co mysle Anonimie na temat Twojej wypowiedzi. Widze, ze znasz "doskonale" rodzine maluszka, a przynajmniej ich sytuacje finansowa, coz moze nawet pracujesz w skarbowce. Ale sam Anonimie (lub Janie Kowalski) chyba nie masz dzieci, bo bys doskonale wiedzial, ze ludzie aby ratowac swoje dziecko, sa w stanie zrobic wszystko, powtarzam wszystko!!! I mowie to jako matka 3 letniej dziewczynki, i jeszcze nienarodzonej drugiej.Piszac, ze wyludzaja pieniadze od darczyncow i roznych fundacji, dajesz swiadectwo o samym sobie, gdyz normalni ludzie nawet nie wpadliby na taki pomysl. Coz, jednak kazdy mysli wedlug wlasnych kategorii. Aby Tobie, Anonimie nigdy nie przytrafila sie taka historia, bo nikt nie zasluguje na taki los, nawet ludzie niezyczliwi i zazdrosni.... A malemu Filipkowi, jeszcze raz zdrowka!!! I udanej operacji!!!

      Usuń
    2. Mój Boże, powiem tylko tak : Podłość , zazdrość i zawiść ludzka nie zna granic.

      Usuń
    3. Naiwność,cynizm i obłuda także.Boga prosze w to nie mieszac!

      Usuń
  13. Po pierwsze nikomu i nieczego nie zazdroszcze a na pewno nie tej rodzinie,bo wiem jakie powazne problemy są w tej rodzinie (używki etc.)Po drugie posiadam dzieki Bogu zdrowe dzieci ale nigdy nie szukalbym pieniedzy po ludziach i fundacjach zanim nie wyczyscilbym swoich w skarbonce/lokatach/kontach i nie sprzedal majatku,zeby ratowac swoje ciezko chore dziecko!Bo przeciez dzieci sa najwazniejsze przynajmniej dla mnie,jak widac nie dla wszystkich,inni wola auta,super domy,biznesy itp.Po trzecie nigdzie nie napisalem,ze wyludzaja pieniadze od kogokolwiek,ludzie sami daja,zmanipulowani calym tym marketingiem,bo nie wiedza kim sa i jakie maja wlasne mozliwosci finansowe.To tyle w formie wyjasnienia,prosze nie przypisywac mi czegos czego nie napisalem i nie tworzyc swoich chorych teorii na moj poglad w tej sprawie.Nie jestem czlowiekiem pozbawionym uczuc i mimo malo etycznego podejscia rodzicow do sprawy,choremu Filipowi zycze jak najlepiej (dziecko nieczemu nie jest winne i nie wybieralo sobie rodzicow) a co wiecej jestem prawie pewien,ze uda sie zebrac te pieniadze,bo to nie sa jakies kosmiczne kwoty jak w przypadku chłopczyka chorego na nowotwor,gdzie bylo potrzebne 600tys zl na eksperymentalna terapie ale rodzice sprzedali wszystko co mieli i zamieszkali u tesciow,bo zycie dziecka bylo dla nich priotytetem.Pozdrawiam-Jan Kowalski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan piszący ten komentarz to jakiś podlec,uważa się za macho.,, Posiada ,, dzieci , na które na pewno wyczyścił by skarbonkę,lokaty i konto,i spieniężył by swój majątek. A czy przyszlo mu do głowy aby pomóc potrzebującym? Przecież jest ich tak wielu wszędzie,w miejscowości gdzie mieszka napewno też.Podejrzewam ze NIE. Przemawia przez niego zwykła nieludzka zazdrość .Jak można na forum pisać takie rzeczy o rodzinie osób potrzebujących pomocy. O ich nalogach,majątkach.To bardzo nie na miejscu. Ludzie wspierający cele fundacji i tak nie liczą się z takimi opiniami,bo są po prostu chamskie,często nie prawdziwe. Nie pisz więcej ty Janie Kowalski takich ,,donosów,, bo tak twój wpis można potraktować. Nic on nie zmieni.My ludzie normalni i tak pomożemy,a ciebie uznamy za niezbyt normalnego.

      Usuń
    2. Co za potwór ,już sam chyba nie wie jak upokorzyć drugiego człowieka więc wymyśla cuda. A dołóż cegiełkę na leczenie tego dziecka,a nie pisz co ty byś nie zrobił w ich sytuacji. Jesteś chyba jakimś prostakiem bez serca a może prostaczką,bo osoba z odrobiną inteligencji nie pisała by tych podłości. Wygląda na to że jesteś jedyna/jedyny pośród tysięcy. Coś ci w życiu nie wyszło........ Karolina D.

      Usuń
    3. Panie Janie nałóg to tez choroba - dzięki Panu wpadłam na genialny pomysł - zaczniemy zbierać pieniądze na walkę z nalotami co Ty na to???/

      Usuń
    4. święta prawda Janie Kowalski

      Usuń
  14. Czlowieku Opamiętaj się!!!!! Janie Kowalski !!!! Ja nie znam rodziców tego dziecka,a mimo to pomagam wpłacając pieniądze nie tylko dla ich dziecka, I robię to od lat !!! odkad istnieją takie fundację,i odkąd ludzie ( nie ważne kim są) potrzebują pomocy. To zwykly ludzki odruch. A sądząc po twoim wpisie jesteś WREDNĄ PODŁĄ osobą,i to zapewne z najbliższego otoczenia rodziców Filipka.Nie piszesz widzę o nich samych,tylko o rodzinie ,nie wiem dalszej czy bliższej.A coż to ma za znaczenie jacy oni są do choroby dziecka . Myślę że i tak na pewno beda zmuszeni pomóc i staną na ,,glowie,,żeby ratować dziecko.Gdybys Janie Kowalski poczytał Statut Fundacji wiedział byś,ze pieniądze ze zbiórek pokrywają koszty samej operacji,natomiast transport,pobyt opiekuna i wiele wiele innych opłat należy pokryć z własnych środków. I to są tez kolosalne kwoty. Więc nie bądź podly i nie pisz krzywdzących postów. Bo rodzicom dziecka zrobisz ogromną przykrość :-( natomiast sobie wystawiasz bardzo negatywną opinię!! I nikt kto przeczyta twój bardzo nieprzyjemny post ,nie pomyśli źle o potrzebującym pomocy,pomyśli natomiast o tobie ,,nieudaczniku,, jako zlym,zawistnym i napuszonym czlowieku,który by wbił nie jedną szpile w serce drugiego człowieka . Coś Ci w życiu nie wyszlo Janie Kowalski !!!! I tak sobie jeszcze myślę ty ,,życzliwa,, osobo,że gdyby ta operacja miała się odbyć w Polsce ( a powinna ) to pisał byś donosy do NFZ że ta i tamta osoba wymagajaca operacji powinna za nią zapłacić bo ma np: M-5 w zabudowie szeregowej i samochód na podjeździe :-) .Sam korzystasz z darmowej służby zdrowia bo nie spotkało cię nic tak poważnego jak tych ludzi. I ciesz się tym co masz !! Bo życie jest przewrotne,tak dobro jak i zło powraca w najbardziej nieoczekiwanym momencie naszego życia,i wtedy dopiero pójdziesz po rozum do głowy Janie Kowalski. Dlaczego Ja ?? Gdzie szukać pomocy ?? Obyś nigdy tego nie doświadczył!! Ale Pamiętaj że gdyby jednak coś wydarzylo sie zlego w twoim życiu,czy w życiu twoich bliskich ,a potrzebowal byś pomocy to pierwsze o czym pomyślisz będzie wlaśnie to że kiedyś oszkalowałeś innych którzy potrzebowali pomocy. I wierz mi ze będzie Ci bardzo źle z tą świadomością żyć !!!! Więc zastanów się nad sobą. Nie Pomagaj !!! I nie wolaj Pomocy !!! To tak na przyszłość !!! Oj brzydko postąpiłeś pisząc te bzdury nikogo nie interesujace !!!! Anna Mazur - Konopka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tyle jesteś wart "Janie Kowalski" ile sam od siebie możesz dać... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trafne stwierdzenie,mało wartościowy człowiek tak właśnie się zachowuje,sam nie pomoże a do mądrowania się pierwszy.Osobiście znam kilka takich osób,które z góry wiem że odmówią wzięcia udziału w akcji pomocy dla kogokolwiek,a wolą hazard,i przegrywanie dużych pieniędzy.Ale cóż ich pieniądze,ich sprawa co z nimi robią. To tak po trosze ludzie bez serca,ale skoro sumienie im tak nakazuje niech nie pomagają.Zwykle nikt ich o pomoc nie poprosi bo bije od nich taka jakaś empatia,a sami też nie zdecydują się pomóc BO NIE !!! Bo im nikt nie pomaga,bo nic nie potrzebują,bo mają ,bo są samo wystarczalni !!!!! Ale niestety niektórzy właśnie potrzebują pomocy,tak jak rodzice tych wszystkich chorych maluszków,i choć w minimalnym stopniu na miarę swoich możliwości należy podzielić się tym co mamy i pomóc. A jeśli naprawdę nie chcemy,nie mamy,nie możemy To nie pomagajmy,nikt nas za to nie potępi,Ale nie piszmy ludzie rzeczy,które dotyczą rodzin dzieciaków,prawdziwych czy nieprawdziwych ? Nie wiemy. A tym rodzinom robimy ogromną krzywdę,ich to zapewne bardzo boli,a oni mają przecież ogromne problemy wręcz traumy,i więcej często nie mogą znieść.Wypowiedż p.Anny Mazur - Konopki jest tak wymowna że tłumaczy wszystko i weż sobie p.Janie ją do serca.Pozdrawiam Robert

      Usuń
  16. Właśnie natrafiłam na Twój blog. Wpis o Filipku bardzo mnie poruszył i od razu postanowiłam mu pomóc. Wyobraziłam sobie mojego synka w takie sytuacji.. U rodził się 2 dni przed Filipkiem.. Dzięki za ten wpis. Oby jak najwięcej osób mogło pomóc Filipkowi.
    A Tobie życzę powrotu do zdrowia i pomyślnego rozwiązania;)
    Pozdrawiam. Agnieszka K.

    OdpowiedzUsuń
  17. Żyjemy po to żeby pomagać,bo sami możemy pomocy potrzebować kiedyś. Jan Kowalski to ,,pseudonim artystyczny,, tego pisarza. Jesteś zapewne pseudo przyjacielem rodziny,który jakby mogl stojąc za rogiem ro wbilby nóż w plecy z zazdrości i zawiści .Oj tak masz rację,dziękuj Bogu że masz zdrowe dzieci i skarbonkę i pełne konto i lokaty jak sam piszesz. Musisz byc majętnym czlowiekiem.Ale zlym do szpiku kosci. Pewnie w życiu nikomu nie pomogłeś i nigdy byś nie pomógł.Ja również znam rodzinę bo Radomsko nie Warszawa,ale mimo to pomagam na miarę swoich skromnych możliwości,bo tak trzeba.W Radomsku wszyscy napewno wiedzą ze dziecko tych ludzi jest chore i potrzebuje dużo pieniędzy na operację a nie tak jak ty piszesz nie ogrom bo tylko 130 tys. Ci radomszczanie z wladzami miasta włącznie wiele zbiórek juz zorganizowali dla tego dziecka,ale też dla innych dzieci.Bo taka jest potrzeba,skoro nasz rząd nie pomoże i nie umożliwi leczenia.I nikt tak podle nie wypowiedział się w tej sprawie jak ty panie incognito.Wszyscy pomagają. Pod różne fundację podlegają różne osoby chore i dla każdej z nich organizowane są zbiorki pieniędzy na leczenie.I ludzie pomagają,nie węszą spisku i naciagactwa. I dzięki tym ludziom chorzy są leczeni i w końcu są zdrowi,i dozgonnie wdzięczni ludziom dobrej woli którzy pomogli.Obyś nigdy nie stanął przed dylematem : jeśli dotknie cię choroba lub twoją rodzinę czego ci nie życzę: Co zrobić ? Sprzedać dom ? Gdzie kiedy komu ? Natychmiast ? I co dalej ? Gdzie mieszkać? Co z drugimi moimi dziećmi? A co będzie potem jak sprzedam wszystko a dziecku znów będę musiał pomóc,skąd wziąć??? Oj czlowieku zastanów się nad swoim postępowaniem,warto. ANNA

    OdpowiedzUsuń
  18. Może i pan Jan Kowalski ma trochę racji, ( tego nie wiemy, bo nie znamy sytuacji materialnej rodziny dziecka ) tylko jakoś to tak zbyt obcesowo przekazał, te wszystkie informacje o rodzinie Filipa i stąd pewnie takie różnice zdań. Jeżeli naprawdę sa tak zamożni i nie poświęcili dla dziecka swojego majątku, tylko szukają sponsorów, no to my daliśmy sie nabrać.Trudno, ale mamy czyste sumienia, bo chcieliśmy pomóc. To oni niech się wstydza ,( jeśli tak jest jak pan pisze ) że "nabili ludzi w przysłowiową butelkę".

    OdpowiedzUsuń
  19. potwierdzam slowa kowalskiego,rodzina jest majętna i nigdy tam nieczego nie brakowalo oprocz umiaru w pewnych sprawach a ze zbieraja kase na operacje,to ich sprawa ale dziwne to troche jest zeby nie mieli grzegorz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy to pan ? Panie Kowalski ? Dlaczego pan sie tak dziwi , że może nie mają? Jeszcze panu mało ? A może to następny łgarz ,prostak i zazdrośnik. Ludzie,dlaczego czepiacie sie tak tej rodziny,przecież to zupełnie nie na miejscu !!! Dajcie spokój już tym ludziom,oni są napewno normalną rodziną,może taka samą jak wasza.Jak byście sie czuli na ich miejscu czytając takie upokarzające komentarze,przecież oni walczą o życie dziecka.Czy ktoś ma w kieszeni na Cito tak duże pieniądze? Tak jak w jednym z komentarzy napisano:leczenie dziecka za granicą to nie koszty samej operacji.To pobyt opiekuna,transport często medyczny ( co przy chorym sercu to przeogromne koszty i ogromne ryzyko ). Z tego co czytam to dziecko ma chore serce właśnie, a wiem również jak to wszystko wygląda,pracuję w środowisku medycznym.To koszty sięgające czesto od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy zl. Więc nie wyobrażajcie sobie chorych teorii i nie piszcie przykrych komentarzy.Zostawcie je dla siebie lub sobie podobnym. Bo z tego co tu czytam to większość komentarzy jest przeciw wam.A piszą je ludzie którzy mają trochę ogłady,kultury osobistej i nie zastanawiają się tylko napewno pomagają dziecku,a przy okazji wspierają slownie rodziców. Rodzice Filipka trzymajcie się,nie zważając na opinie ,,waszych wrogów,, cieszcie się ze juz niedługo wasze dziecko będzie zdrowe !!! Czego wam z calego serca życzę. Jolanta....

      Usuń
  20. Znam osobiście osobę , która odmówiła mi wpłacenia jakiejkolwiek kwoty pięnieżnej , gdy zbierałam u siebie w pracy fundusze na przeszczep dla chorego na białaczkę 18 - letniego chłopaka. Koleżanka skwitowała moja prośbę o wpłatę " Nic nie daję, bo ludzie naciągają , ja niczego od nikogo nie chcę , a jak będę potrzebowć , to powinnam sie sama zatroszczyc o własne potrzeby. Mnie nikt nic nie daje." .... itp komentarze. Było mi przykro i żle sie z tym czułam , ale nie miałam wpływu na jej decyzję. Nie dała mi nawet 5 zł. Rodzina i przyjeciele nie zdążyli zebrać potrzebnej kwoty i chłopak niestety zmarł. Zebrane pieniądze przeszły w fundacji na inne potrzebujące dziecko. Ale niestety, tak jak pani Anna Mazur- Konopka napisała życie jest przewrotne i wraca do nas nie tylko dobro, ale i zło. Minęły może 2-3 lata, a mąż mojej mało empatycznej koleżanki zachorował na raka kośći. I wtedy zaczał się " bieg po zdrowie". Szukanie kasy na leki, zastrzyki , szukanie pomocy gdzie tylko sie dało, zeby ratować męża.Po rodzinie , po fundacjach, pukanie do każdych drzwi. A ja wtedy pomyślałam sobie tylko jak bardzo los sie mści.Przypomniałam sobie jak mnie odprawiłą z kwitkiem, gdy prosiłam o pomoc dla syna moich sąsiadów. Nie potrafiłas kobieto dać kilku złotych na ratowanie 18 letniego chłopaka, a teraz jesteś w takiej samej sytuacji. Smutne to, ale prawdziwe. Takie rzeczy sie zdazają. Niestety , pomimo wielu wsiłków, też nie uratowała męża.W pracy też zbierałayśmy kasę dla niego na zastrzyki , na które nie było ich stać. Nigdy nie wróciłam w rozmowie do sytuacji jaka miała miejsce i jak zachowała się samolubna pani X X kilka lat wcześniej. To tak historia nawiązująca do wypowiedzi pana " Jana Kowalskiego" Nie czyń drugiemu , co tobie nie miłe panie Janie Kowalski. Dajesz Pan obraz katolicjiej Polski, bo jak znam życie, co niedzielę biegniecie z rodziną do kościoła, a potem żyjecie według własnego dekalogu, mając wszystko i wszystkich gdzieś, "byle było tylko dla mnie , a po mnie choćby potop."
    ps. Pani Justyno, wiem , ze pani to przeczyta ,wszystko będzie dobrze , a takimi ludzmi niech sie pani nie przejmuje, odpowiedzą za swoje czyny przed Bogiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam że należy pomóc na miarę możliwości.Zwykli ludzie nie są w stanie sami sprostać takim wyzwaniom jak zebranie srodków tak dużych.a psychika ich ?? Przecież to ciagly strach o dziecko teraz i do końca życia .Nie ma czego zazdrościć.Tak jak w poprzednim wpisie napisano,że dobro powraca,ale zlo też,a moze nawet częściej zlo niż dobro.Dlatego też kto nie chce niech nie pomaga to sprawa jego sumienia,a wypisywanie takich przykrości nie powinno mieć miejsca.

      Usuń
  21. Nie!!!!Po prostu nie wierzę w teksty Jana , Grzegorza i jakiegoś anonima z wcześniejszych wpisów. Jestem osobą powiedzmy pomagającą charytatywnie jednej z fundacji. Na tego bloga weszłam raz gdy pojawił się na profilu dziecka,,Serce Filipka,,Z przyjemnością przeczytalam,i ucieszyło mnie to ze osoba mieszkająca poza granicami naszego kraju,z tekstu wynika że ktoś tam z jej znajomych czy rodziny zna dziecko,pisze wzruszający i prawdziwy post o maleństwie z ciężko chorym sercem i innymi towarzyszącymi ciężkimi wadami. Wiarygodność potrzeby operacji jest udowodniona na scanach dokumentów dotyczących choroby i proponowanej operacji. I tu już odpowiem jako powiedzmy pracownik fundacji : Pomagamy wielu tysiącom osób chorych,którzy nie mają szans na leczenie w Polsce,nie interesują nas ich statusy społeczne. Osobami pomagającymi tym chorym są ludzie ,którym nikt nie nakazuje pomagać,robią to z własnej woli i z dobrego serca,którym dzielą sie z potrzebującymi. Nie dostają w zamian nic oprócz lub AŻ wdzięczności osób którym choć w minmalnym stopniu pomogli. I to wlasnie jest CELEM FUNDACJI - POMAGAĆ !!!! Nie bogatym nie biednym, tylko ludziom bez różnicy kim są,czy z nałogami czy bez,sprawnym czy niepełnosprawnym. I jeszcze jedno: p.Janie , zdarzają się przypadki podłości ludzkiej takiej jak pan zaprezentowal,ale naprawdę bardzo rzadko. A już pana przypadek jest na tyle wyjątkowy,ze potrafił pan drugi,trzeci,i czwarty raz wtrącić swoje trzy parszywe grosze w swoich wpisach,a tak naprawdę to tylko o panu źle świadczących. Bo już napewno nie o rodzicach chorego dziecka.Mają. Czy nie mają pieniądze?? Coż mało istotne ! Dziecko potrzebuje pomocy,a my pomagamy i będziemy pomagać. Joanna T.R. Warszawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Joanno T.R. z Warszawy, dziękuję. Pięknie pani to napisała. Podzielam pani opinie i zdanie w 100 %.

      Usuń
  22. Noooo prosze odezwali sie wielkoduszni chrzescijanie,ktorzy jakby tylko mogli to by kolesia oskalpowali abo ukamienowali,bo wyrazil wlasne zdanie,kazdy ma prawo do niego a z tego co czytam to nikomu nie ublizyl a w zamian okrzyknieto go bestia,jakby co najmniej zabil dziecko i zakopal w ogrodku,jacy jestescie zalosmi,hejterzy od siemiu bolesci.Koles napisal co wiedzial i o czesci akurat slyszalam,bo Radomsko to mala wioska i nie robi to na mnie wrazenia,kto chce niech wierzy (w kazdej poglosce jest ziarno prawdy) a kto chce niech pomaga,to jest sprawa kazdego z nas a plucie jadem na odleglosc mochery zostawcie sobie na koła gospodyn wiejskich!!!radomszczanka

    OdpowiedzUsuń
  23. Ile nienawiści,zawiści i zazdrości musi być w człowieku takim jak Jan Kowalski,nieprawdopodobne że na forum wypisuje dyrdymały dotyczące prywatnej sfery życia innych ludzi.Uważa że wyrządzi krzywdę tej rodzinie ? Nie !!!! Oni mają po swojej stronie większość i to ludzi o ,,dobrym sercu" których nie interesuje rodzina potrzebującego,ani ich przywary,ani nawet majątki,ani nałogi. Każdy sobie zapracował na to co w życiu osiągnął.Skoro piszesz o nich -- co to oni nie mają ?,to Ty Janie zapewne jesteś nieudacznikiem,któremu w życiu nic nie wyszło dlatego zwyczajnie zazdrościsz innym pisząc oszczerstwa.Skwituję to prosto, jesteś bezczelny i podły ,ktoś już tu tak cię określił. A tu coś w śmiesznej formie ale dobrze odzwierciedlające twoją osobę !!!!! Marek z Radomska znajacy równie dobrze jak ty wszystkich..

    http://demotywatory.pl/4350317/Rozczarowanie?fb_action_ids=900045270022120&fb_action_types=og.likes

    OdpowiedzUsuń
  24. Ręce mi opadają , jak to wszystko czytam !!! nie chce mi sie nawet tego komentować.:) Powodzenia Filipku :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wlasnie dzieki wspolnej znajmojej z czasow liceum zacelam czytac twojego bloga :-) po pierwsze bardzo mi sie podoba - strasznie fajnie piszesz ; a po drugiego to widzialam na stronce Filipka ze maluszek 19 sierpnia wrocil do domu po udanej opercaji - super wiadamosc na poczatek dnia :-)

    OdpowiedzUsuń