środa, 16 kwietnia 2014

Wiosenna niespodzianka!

Ostatnie kilka tygodni byly bardzo intensywne, ale wszystkie moje podroze blizsze lub dalsze niestety dobiegly konca, i do porodu raczej nie zamierzam opuszczac juz mojego domu.... pisze "raczej" gdyz ze mna nigdy nic nie wiadomo, zreszta sami wiecie!
Marcowy pobyt w Polsce, kwietniowy pobyt w Dubaju, i sama nawet niewiem kiedy i jak minely ostatnie tygodnie. Uplyw czasu widze dzieki zblizajacej sie wielkimi krokami wiosnie, przybywajacych kilogramach, oraz coraz wiekszym brzuchu.....

Przed wyjazdem do Dubaju, mialam umowiana wizyte kontrolna, na ktorej odbylo sie USG drugiego trymestru. Pani doktor, poinformowala mnie, ze moje dzieciatko, jest bardzo nisko ulozone, i moze to stanowic problem w pozniejszej ciazy, czyli po prostu wczesniejszy porod. Ja jednak znam siebie, swoje "zezowate" szczescie i jestem przekonana, ze pomimo wszystkich moich staran i checi urodze malenstwo po terminie, tak jak bylo z Lilianka. A poniewaz moj termin przypada na koniec lipca, to bede musiala sie meczyc prawie cale lato, ktore na pewno bedzie niezwykle gorace, upalne, i duszne, co za tym idzie zatrzyma mi sie woda w organizmie, spuchne jak balon, bede wygladac jak wieloryb, i miec samopoczucie kaszalota..... Ze juz nawet nie wspomne, ze do konca lipca, nawet nie powacham schlodzonego, rozowego wina, czy szampana w sobotni wieczor ( i nie tylko!), wyciagnieta wygodnie na lezaku w ogrodku..... Ale dosc juz uzalania sie nad soba, bo to jednak Martin, jest tutaj prawdziwa ofiara..........


Ginekolog: Prosze sie wygodnie polozyc, podwinac sukienke i podkoszulke. Robimy wiec USG, aby sprawdzic czy Panstwa dziecko rozwija sie prawidlowo i czy wszystko jest ok. Pani Paulino, jak ogolne samopoczucie?
Ja: Lepiej niz na poczatku, wrocil apetyt, i mam wiecej sily. Jednak nadal potrzebuje bardzo duzo snu, i nawet niewielki wysilek fizyczny powoduje skurcze....
Ginekolog: No tak..... druga ciaza to zawsze najtrudniejsza, ale przy trzeciej zobaczy Pani, ze juz nie bedzie takich problemow.
Ja: he????
Ginekolog: No prosze, wszystko w normie, pomiary dobre i proporcjonalne, prosze posluchac bicia serca....
W gabinecie zapanowala absolutna cisza, a my wsluchiwalismy sie w szybko bijace serduszko naszego szczescia.....
Martin: Pani Doktor, a jak tam plec.
Ginekolog: A plec, a co Panstwu mowilam.
Martin: Na pierwszym USG ze bedzie chlopiec, na kolejnych nie bylo widac, bo dziecko sie chowalo....
Ginekolog: Aaaaa, no to bedzie jednak dziewczynka!!!!
Martin - prawie przezroczysty- O kurxxx!?!
Ja - smiejac sie: no prosze kochanie, mozesz spakowac te wszystkie bluzeczki, i sweterki w roboty i samochody i oddac na cele charytatywne. 
Ginekolog: Ooo, zrobil juz Pan zakupy?
Martin- zaklopotany- eee, no bo byly soldy, a ja mam Baby Gap i dziecieca Zare tuz pod biurem.... No i dla chlopca latwiej mi cos kupic niz dla dziewczynki....
Ginekolog: Oj, bardzo mi przykro, ze czuje sie Pan rozczarowany tym, ze bedzie dziewczynka...
Martin: Nie, ja sie absolutnie nie czuje rozczarowany, ja sie bardzo ciesze! Najwazniejsze, ze dziecko jest zdrowe, a plec nie ma dla mnie znaczenia....
Ginekolog: Ale....
Martin: Ale ja przy dwoch kobietach w domu, juz czuje sie zdominowany..... a jak teraz dojdzie trzecia, to napewno nie bede mial nic wiecej do powiedzenia........ Chyba sie wyprowadze, albo kupie sobie psa...
Ginekolog: Albo sprobuje Pan po raz trzeci - dodaje ubawiona ginekolog

Po wizycie, wychodzimy z gabinetu. Ja cala w skowronkach, bo jednak z dziewczynkami to chyba latwiej. Martin zamyslony, mowi po chwili,
-Wiesz ona miala racje, co do trzeciej ciazy. Zawsze mozna sprobowac...
Ja : Po pierwsze, probuj jak chcesz, ale nie ze mna! Ja juz sie nie bede meczyc! A po drugie moj kochany, to trzecie tez bedzie dziewczynka. Zrozum, ty jestes skazany na kobiety, ty sie po prostu do tego nadajesz. Zobaczysz skarbie, ze polubisz lekcje baletu, tusze do rzes, i przyzwyczajsz sie ze w piwnicy susza sie same stringi i staniki.......

Martin zrobil sie przezroczysty :)


10 komentarzy:

  1. A już myślałam, że na końcu napiszesz, że to bliźniaki! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha Ha!! Dobre ;) Dwie dziewczynki to skarb!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się . Dwie dziewczynki to naprawdę skarb :) Sama mam dwie córki.:)

      Usuń
  4. hahahaha :))) dobre :))), ale jak was znam , to pewnie podejmiecie trzecią próbę :)). Ja też mam dwie dziewczynki i kotkę i jestem przeszczęśliwa :)). W klasie miałam kolegę , który miał 6 sióstr i on chłopiec był ostatni :) w koncu sie rodzicom udało :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje! Cudna historia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, gratuluję Wam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, Martin się przyzwyczai :) ale piseka lub kotka możecie sobie rzeczywiście zafundować :) dzieci powinny wychowywać sie wśród zwierząt. To dobrze wpływa na ich rozwój.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń