poniedziałek, 5 maja 2014

Paryski szyk – jak byc modna paryzanka


Paryzanki, pelne wdzieku, klasy i elagancji, stanowia wzor do nasladowania dla milionow kobiet na calym swiecie. Jak one to robia, ze potrafia zachowac szyk i wdziek bez wzgledu na okolicznosci. Sa szczuple, mimo to nie spedzaja godzin w klubach fitnes. Sa swietnie ubrane, a jednak nie pozostawiaja calej wyplaty w centrach handlowych, sa zadbane pomimo nieczestych wizyt w salonach pieknosci…..

Mieszkajac juz tyle lat w paryzu, przyzwyczailam sie do tutejszego stylu bycia i ubioru. Wiele modowych aspektow, ktore nadal wprawiaja w zadume obcokrajowcow przyjelam juz za norme i standard. Kiedys, kilka lat temu, idac ulica Piotrkowska w mojej kochanej Lodzi, kolega jeszcze ze szkoly podstawowej, spytal sie czy nie przeszkadza mi fakt, ze ludzie sie na mnie patrza ? Nie wiedzialam o co mu chodzi, dopoki nie przyznal, ze nawet on, ktory nie zna sie absolutnie na modzie, zauwazyl, ze ubieam sie zupelnie inaczej niz dziewczyny z mojego rodzinnego miasta. Z czasem, « modowa przepasc » miedzy Polska, a Paryzem, zatarla sie, mamy przeciez te same popularne sklepy odziezowe i obownicze, polski rynek czasopism modowych zalewany jest przez coraz to nowsze pozycje, a w telewizji mnostwo jest ciekawych programow na temat stylu. Mimo to Polki, ubieraja sie inaczej niz Paryzanki, jednak inaczej nie znaczy gorzej. Polki, Angielki, Hiszpanki, czy Amerykanki, wszystkie maja swoj styl, ktory tak bardzo rozni sie od paryskiego…..

Paryzanki traktuja ubrania jak swoja druga skore… Nie zalaza nigdy sroju w ktorym zle sie czuja, tylko dlatego aby zaimponowac otoczeniu. Ich stylizacje, sa zawsze zgodne z nimi samymi, odzwierciedlaja ich osobowosc i charakter. Paryzanka kreuje swoj wizerunek, na wzor…. siebie samej ! Preferuje styl « casual » i nigdy nie goni za trendami w modzie, stajac sie kolejna « fashion victime » Nie lubi jednak nudy i monotoni, dlatego tez nie zalozy marynarki w komplecie ze spodnica, czy butow identycznych jak torebka. Jej stylizacje to laczenie odziezy markowej, z ubraniami z sieciowek, jednak nigdy nie zobaczycie na jej ubraniu, wielkiego logo firmy. Caly sekret tkwi w dodatkach, dobre buty, szykowne torebki, i droga bizuteria, dopelnia jej stylizacje, i sprawia ze bedzie gustowna i z klasa, nawet jesli stroj pochodzi z supermarketu. Paryzanki potrafia rowniez swietnie dobrac ubranie do kazdej okazji, tak wiec buty sportowe zaloza na silownie, po ulicy beda chodzic w swoich ukochanych baletkach, a na wieczor pozostawia wysokie szpilki od projektanta. W ich garderobie, nigdy nie zabraknie klasycznej « malej czarnej », skorzanej kurtki, czy jeansow typu slim. Paryzanki nie obwiesza sie bizuteria, jak choinka w Boze Narodzenie, nie zaloza bialych kozaczkow do jeansowej mini. One rowniez, chca sie podobac, pragna uwodzic, jednak nie jako plastkiowe lalki. Preferuja zdecydowanie prostote, minimalizm, i dyskrecje. Jesli mocny makijaz, to tylko na wieczor, jesli krotka spodnica to w parze z golfem, jesli jaskrawy i przyciagajacy uwage kolor, to tylko jako dodatek.

Paryzanki, mimo wielkiej pasji i milosci do jedzenia, pozostaja zdecydowanie bardziej szczuple niz wiekszasc europejek. Prawdopodobnie wynika to z ich zdrowego trybu zycia. Jedza trzy posilki dziennie, ktore glownie skladaja sie z warzyw, owocow i nabialu. Jednak ich prawdziwym sekretem jest po prostu ruch. Paryzanki chetnie przemieszczaja sie na wlasnych nogach, na rowerze, a nawet na ostatnio popularnej hulajnodze, malo kiedy korzystaja z taksowek czy autobusow. Jesli jednak podrozuja metrem, to chetnie wchodza po schodach, zamiast jezdzic windami. Dzieki temu codziennemu wysilkowi, potrafia zachowac smukla sylwetke, bez wiekszego nakladu pracy.



Paryzanki sa bezkompleksowe, i niesamowicie pewne siebie. Maja duze poczucie wlasnej wartosci, co pomaga im w samoakceptacji. Oprocz wygladu fizycznego i ubioru, wielka wage przykladaja rowniez do rozwoju intelektualnego, czeste wyjscia do teatru, muzeum czy galerii sztuki, maja pozytywny wplyw na ich samopoczucie.

Paryzanki sa kobietami szczesliwymi i spelnionymi, i chca aby wlasnie tak je postrzegano.
To wlasnie one tworza trendy, dzieki swoim wlasnym inspiracjom. Nie staraja sie nasladowac innych, sa po prostu soba, co daje im duza przewage nad pozostalymi kobietami.


Tak wiec drogie czytelniczki, aby ubierac sie po parysku z szykiem i elegancja, nie pozostaje Wam nic innego niz wziac przyklad z Paryzanek, pokochac siebie, a mode traktowac wybiorczo !

13 komentarzy:

  1. Paulina witaj!super artykul.....uwielbiam modę uliczną,ubieranie się jest świetną zabawą.
    Zapraszam na bloga http://bastonidifashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Paulino....wg opisu ...jestem paryżanką:-) Jupi!!!!:-)Pozdrawiam, A. Twoja wierna czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi jeszcze trochę brakuje do bycia paryżanką. Ale będę się starała!

      Usuń
  3. Paulino witaj!super artykul....uwielbiam uliczną modę....ubieranie się jest świetną zabawą.Zapraszam na blog http://bastonidifashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamo w Paryżu , ale chyba Paryżanki Francuzki :) , , bo afrofrancuzki , sa grube, zaniedbane i niechlujne . mieszkam za granicą pare lat i widze je na co dzień.Prwdziwe Francuzki są eleganckie, pełne szyku i dobrego gustu. zadbane i tzw. "dopracowane ". Gorzej z tymi afro :) pozdrawiam z Francji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej te "prawdziwe paryzanki", ktore mieszkaja w 16, 8, 6, 5 czy 7 ;)

      Usuń
  5. Widziałam , Paryżanki nie mają kompleksów, jeśli chodzi o stroje. Na codzień liczy się wygoda : ) no i dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Świetny wpis:)))
      Mamo w Paryżu, w Polsce widać na szczęście co raz więcej ze smakiem ubranych dziewczyn:)
      Pozdrowienia z Łodzi:)
      K

      Usuń
  7. A co ty no, żeby pokazać nam kilka swoich paryskich outfitów? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eeee, aktualnie to waze 8 kg wiecej niz zawsze, i mam olbrzymi brzuch ;) wiec absolutnie w nic sie nie wbije :) ale obiecuje, ze na jesien, juz po porodzie, jak wroce do normy :)

      Usuń
  8. Mamo w Paryżu:), Świetny wpis:)))
    Nawiązując do stylu Łodzianek:) można śmiało stwierdzić, że większość dziewczyn ubiera się świetnie, z wyczuciem i smakiem.
    Pozdrowienia z Łodzi*)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mysle, ze tezn trdend juz powoli zanika...wystarczy przyjzec sie mlodym dziewczynom. Nie widze tam krzty elegancji.

    OdpowiedzUsuń