Podczas mojego
lipcowego pobytu w Polsce, z internetu, ale również i telewizji, dowiedziałam
się o śmierci, młodej, popularnej i lubianej blogerki modowej Maddinki. Zrobiło
mi się przykro, bo zawsze tak się czuję dowiadując o śmierci, nawet, jeśli nie
znałam osoby. Śmierć prawie zawsze napawa nas smutkiem, a jeszcze bardziej, gdy
dotyczy to ludzi młodych, którzy mieli cele, pragnienia, chęć, a niestety nie
zrealizować swoich planów. Było mi, więc przykro, że młoda kobieta, która
spełniała się twórczo, która wydawała się być szczęśliwą, która kochała i którą
kochano, musiała tak szybko odejść. Jednak okazało się, że w środowisku
internetowym, znajduje się mnóstwo osób, które pałały do niej ogromną
nienawiścią…. Komentarze, które pojawiły się na różnych stronach internetowych,
były tak okrutne, że nie jestem w stanie ich przytoczyć, gdyż słowa, te po prostu
nie przejdą mi przez gardło (klawiaturę w tym wypadku) Hejterzy poczuli siłę w
sobie, i masowo ruszyli do ataku, nie zostawiając na biednej dziewczynie suchej
nitki… Dlaczego???
Wczoraj
wieczorem, przeglądając na fejsie ostatnie wieści od znajomych i przyjaciół,
zatrzymałam się na wpisie Filipa Chajzera. Dziennikarz, którego uwielbiam, bo
nikt inny nie potrafi mnie rozbawić tak jak on, opublikował na swoim profilu
bardzo smutny i wzruszający post. Musiałam go przeczytać kilka razy, aby być
pewną, że dobrze zrozumiałam. Niestety, mimo długiego przyglądaniu się tym
kilku zdaniom, wyciągałam w kółko jeden wniosek, jego syn zmarł. Tragedią jest
śmierć młodego człowieka, lecz okrutną tragedią jest nagła śmierć dziecka. I chyba
nikt z nas nie potrafi wyobrazić sobie bólu, który przeszywa serce
zrozpaczonych rodziców. W oczach stanęły mi łzy… Zrobiło mi się potwornie
smutno i przykro, i chciałam, jak wielu innych fanów, napisać dziennikarzowi,
słowa pocieszenia. Okazało się jednak, że nie wszyscy piszący na fanpage
Chajzera, chcieli go wesprzeć moralnie. Znalazły się również głupie, wulgarne i
chamskie komentarze, których z uwagi na szacunek do osoby, nie będę przytaczać.
Dlaczego???
źródło internet |
Dlaczego ludzie
potrafią być tak okrutni, dlaczego hejterzy potrzebują rozładować własne
frustracje, kosztem uczuć innych??? Jak można wyrażać się w taki sposób, o
ludziach, których się nigdy nie widziało i nie zna??? Ja rozumiem, że kogoś się
lubi, bo śpiewa fajne piosenki, a kogoś nie, ponieważ ma inne poglądy
polityczne, ale dlaczego natychmiast wyciągać kałasznikowy, i strzelać obelgami
i wyzwiskami. Skąd ta wielka nienawiść? Czy przeciętny hejter, gdyby musiał
pokazać swoją twarz na antenie TVN, to też by rzucał takie epitety i
wulgaryzmy, pod adresem innych? Czy miałby na tyle odwagi cywilnej, wyrazić
swoją impertynencję, gdyby musiał przedstawić się z imienia i nazwiska? Raczej
nie… schowałby, ten pusty łeb w piach, jak przysłowiowy struś. Ale tu, w
internecie, pod pelerynką anonimowości, jest bezkarny, co sprawia, że staje się
bezduszny. Bo jak okropnym człowiekiem trzeba być, aby innemu wyrządzać taka
przykrość i ból….
Każdy z nas miał
w życiu, przyjaźnie czy związki, które zakończyły się w mniej lub bardziej
przykry sposób. Ja zarówno zaznałam cierpienia, jak i sama sprawiłam innym. Są
ludzie, którzy spowodowali, że przepłakałam przez nich niejedną noc, są ludzie,
przez których zwątpiłam w przyjaźń i miłość, są ludzie, którzy mnie głęboko
rozczarowali, i okrutnie zawiedli. Zranili mnie, jednak czas goi rany, i dziś
nie mam ochoty rozdrapywać starych blizn. Mam nadzieję, że osoby te ułożyły
sobie życie, że są spełnione i szczęśliwe. Ja również, czasami z głupoty,
czasami z braku odwagi, czasami ze zwykłej ślepoty, raniłam bliskich memu
sercu. Cóż człowiek jest tylko człowiekiem. Jednak mam nadzieję, że kiedyś, gdy
miniemy się na ulicy, uśmiechniemy się do siebie, skiniemy głową n powitanie, i
każdy pójdzie w swoją stronę, bez żalu, bez nienawiści….
Czy hejterzy
zostali tak mocno urażeni przez ludzi, których nękają? Czy tamte osoby,
Maddinka, Chajzer i wiele innych, wyrządzili im, aż tak wielką krzywdę, że nie potrafią
zapomnieć? A może, osoby, które tak „komentują” mają poważne problemy ze sobą,
i nie potrafią sobie w życiu poradzić, i fakt, że komuś, coś wychodzi lepiej,
ich przerasta??? Kim jesteście hejterzy? Jak smutne i szare musi być Wasze
codzienne życie, że za wszelką cenę staracie się zabić odrobinę radości
kiełkującej u innych? Jak zdesperowani musicie być, aby nękać i gnębić innych,
którzy mają jakiś pomysł na siebie.
Jedno mogę o Was
powiedzieć. Jesteście okropnymi tchórzami, bo nie macie odwagi głośno i
wyraźnie, na forum, przyznać się do tego, kim jesteście. I podpisujecie się „lewymi kontami” lub
Anonimem…. Ha, gorzej niż przedszkolaki, które ostatnio przyznały się do
odrapania mojej tapety w przedpokoju. Nie macie za
grosz odwagi cywilnej, bo gdybyście stanęli „twarzą w twarz” z matką Maddinki,
czy Filipem Chajzerem, czy setkami innych, notorycznie hejtowancyh przez was osób,
to nie bylibyście w stanie wydusić z siebie słowa! Bo nie macie przysłowiowych
jaj, i jesteście życiowymi nieudacznikami.
To tyle w
temacie, a teraz zapraszam, możecie hejtować!
Widziałam tą informację, ale postanowiłam jej nie komentować, nie kliknąć nawet lika (bo jakoś głupio w takim momencie kliknąć "lubię to" nawet jeśli sobie zdajemy sprawę, że to tylko nietrafna nazwa przycisku). Uszanowałam prośbę dziennikarza o spokój. Jednocześnie pomyślałam o moich dzieciach, o życiu, o tym jak jest ulotne i podobnie jak Tobie, zrobiło mi się po prostu przykro. I nie, to wcale nie był mój ulubiony dziennikarz a o zmarłej blogerce nie słyszałam do czasu tragicznych wydarzeń, ale jednak zrobiło mi się źle. Ktoś umarł, czy to ważne kto? Ktoś odszedł, pozostawiając rozpacz i pustkę po sobie. Też nie wiem, jak można coś takiego hejtować...
OdpowiedzUsuńPaulino tez bym chciala wiedziec dlaczego?? Mnie osobiscie w Paryzu tez wiele spotyka przykrosci od ludzi ktorych nie znam oceniaja moj wyglad na glos wyzywaja etc dlaczego??moze to kompleksy niskie poczucie wlasnej wartosci??. Wczoraj bylam w sklepie swiadkiem zalosnej sytuacji pewien niepelnosprawny pytal sie kazdego z osobna czy moze przejsc na przod kasy wyjasniajac dlaczego nikt nie mial pretensji z wyjatkie jednego anglika ktory prawie go pobil nie bede pisac jakich nie cenzuralnych slow uzywal. Naszla mnie taka refleksja czy ten pan agresywny zastanawial sie co ta niepelnosprawna osoba czuje?? i Nigdy nie wiadomo co go moze sptkac jutro. Mysle, ze troche wyrozumialosci i pokory ludziom brakuje.
OdpowiedzUsuńHejterstwo jest chorobą naszych czasów.
OdpowiedzUsuńNie można przejść obok tego obojętnie, ale z drugiej strony z hejterem nie wygrasz.
Wiem jedno-takie sytuacje jak chamskie komentarze dotyczące śmierci obydwu osób nie powinny mieć miejsca.
Pozdrawiam!
J.
Głupota i prostactwo. Niestety, obie choroby nieuleczalne. Nie jestem zwolenniczką niereagowania, wręcz przeciwnie, uważam grzech zaniechania za ciężki, ale są sytuacje, w których reakcja jest jedynie spalaniem się, zemstą na swoim zdrowiu, jak mawiał Hemingway. Frustracje, kompleksy, niespełnienie..hejterzy to nieszczęśliwi ludzie, należy im (i sobie) współczuć, ale nie pochylać się zbytnio nad ich aktywnością. Mali ludzie, którzy nie potrafię realizować się w życiu realnym, próbują "rządzić" w świecie fikcyjnym. Knucia, pomówienia, intrygi, nienawiść..to znane od wieków, tylko siła rażenia była mniejsza..
OdpowiedzUsuńEwa
Paulino, chyba nikt inny jak Ty nie moglby lepiej podsumowac tych smutnych i przykrych wydarzen. Brawa za postawe. Natalia
OdpowiedzUsuńHejt to domena ludzi słabych, zakompleksionych, zazdrosnych złośliwych i zawistnych, ktorzy niczego w zyciu nie osiągnęli i aż buzują z nienawisci do innych. Od kiedy jest net jest i hejt, kedys była plotka i potwarz. Dopoki przepisy bedą na to pozwalały hejt bedzie rozkwitał. Bo hejter nie zniesie sytuacji , ze komuś moze byc lepiej niz jemu samemu. Dlaczego ktoś moze byc lepszy, bogatszy, ladniejszy, madrzejszy. ? Więc dawaj zahejtujemy mu, niech trochę pocierpi, a co mi tam , myśli sobie hejter. I cieszy sie z cudzego nieszczescia. Ale czesto zapomina , ze kij ma dwa końce. I sytuacja może się kiedyś odwrócic.
OdpowiedzUsuńDobrze napisane! Ja nie jestem w stanie zrozumieć jak zazdrosnym i zawistnym, złym człowiekiem trzeba być żeby wypisywać takie rzeczy. A już w obliczu takiej tragedii jak śmierć? Chyba trudno wtedy mówić o jakimkolwiek człowieczeństwie...
OdpowiedzUsuńtylko słabi mali i głupi ludzie o wielkiej zazdrości tak robią nikt inny
OdpowiedzUsuń