środa, 17 kwietnia 2013

Magia starych pocztowek.....



Piękny, słoneczny i wiosenny dzień.... Pierwszy od kilku miesięcy. Mieszkańcy Paryża tłumnie wylegli na ulice miasta, szturmujac wszystkie możliwe tarasy kawiarenek i restauracji, oraz każdy zielony skwerek, wolna ławkę lub murek. Ja oczywiście poszłam ich śladem i usadowilam sie wygodnie nad Sekwana w pobliżu katedry Notre Dame, aby w spokoju, pograzona nad "Jane Eyre" skonsumowac mój lunch ze Starbucksa.






Po godzinnej przerwie, udalam sie na spotkanie z klientem, ale po drodze mineralam kilka stoisk bukinistow, znajdujących sie na samym brzegu rzeki w piątej dzielnicy. Moja uwagę zwróciły stare, kolorowe pocztówki z początku XX wieku. Zatrzymalam sie na chwile, aby przyjrzeć sie im z bliska. Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy okazało sie, ze są to oryginalne korespondencje ludzi żyjących prawie wiek temu. Wybrałam trzy kartki które mnie urzekly, wreczylam 4,5 euro właściciele stoiska i zadowolona poszłam na spotkanie.
Wracając wczesnym wieczorem do domu, rozsiadlam sie wygodnie w kolejce i wyjelam moje nowo nabyte pocztówki....a oto ich historia.....



22 Lipca 1926, Le Touquet
Droga Kuzynko, 
Z wielka przyjemnością odpisuje Ci na Twoja miła kartkę, która sprawiła mi tak wiele radości. Mam nadzieje, ze Ty rowniez mi odpowiesz.Margueritte, od Twojego wyjazdu dni dłużą mi sie okropnie. Hanna mnie męczy i nie mogę znieść jej wiecznych humorow. Nawet słońce i plaża nie sprawiają mi już tyle radości co w minionych tygodniach. Mam nadzieje ujrzeć Cię wkrótce. Do Wersalu wracamy na koniec sierpnia, i wtedy na pewno sie spotkamy. Będę oczekiwał na Twój list z niecierpliwością. Je vous embrasse très affectueusement ma chère cuisine.
Votre Louis







10 Stycznia 1918
Chère Angèle,                                              
Jak wielka przyjemność sprawiła Panienka Matce, kartka do niej zaadresowana. Od Panienki wyjazdu, nie mówi o niczym innym tylko Świętach, które spedzilyscie razem w rodzinnym domu. O stan zdrowia Matki, proszę sie nie martwić, jest w normie i bez pogorszen ale tez bez polopszen. W Lutym szykuje sie w podróż do uzdrowiska na północy. Doktor powiedział, ze morskie powietrze dobrze jej zrobi na oddychanie.
Panienko, jeszcze raz Bonne Annee od Matki i od nas waszystkich. Czekamy na dalsza korespondencję.
M.D






Marzec 1923
Ma Chere Madeline, 

Kartka ta jest dowodem mojej sympati do Pani, ale rownież możliwością przekazania wiadomości o mojej osobie. Mam nadzieje , ze nasza krotkie spotkanie nadal uważa Pani za interesujące, i ze wzbudzilo ono w Pani podobne emocje do moich. Pragne miec zaszczyt do kontynuacji naszej znajomość korespondencyjnie. Wyczerpuje wiec Pani aprobaty na dalsze pisanie.
Avec mes plus tendre pense

Vincent Degrand



Resztę dopiszcie sami. Dobranoc ;)

9 komentarzy:

  1. Świetny pomysł na wpis. Rozczuliły mnie teksty na pocztówkach... PS. Widzę, że udało się wrzucić "lubię to" ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł na wpis! Urzekły mnie te teksty z pocztówek... PS. widzę, że udało się wrzucić "lubię to" :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak,.... czytając tą korespondencję stajemy się częścią historii i częścią czyjegoś życia. Ci ludzie żyją , bo jeszcze my ich wspominamy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś to mężczyźni starali się o względy kobiety :)Pan Vincent Degrand nawet oczekiwał aprobaty czyli zgody, na dalsze pisanie do Chere Madeline . Fajnie wtedy musiało być 90 lat temu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Czasy się zmieniły niestety pod tym względem nie na lepsze...

      Usuń
    2. Niestety współczesnym mężczyznom daleko do ich przodków :)

      Usuń
    3. Szkoda, że podróże w czasie są niemożliwe :)

      Usuń
  5. Bardzo klimatycznie, bardzo romantycznie, bardzo francusko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. po prostu rewelacja!!! uwielbiam! autentyczne retro, i do tego teksty!! gdy zawitam przy okazji nad te czesc Sekwany musze pamietac, zeby sobie wybrac kilka takich perelek.

    OdpowiedzUsuń