W piatek na kolacje podejmowalam tesciow, oraz rodzine Martina, ktora przyjechala z poludnia Francji.
Poniewaz, jak kazda z was mam prace i jeszcze dodatkowa mala coreczke, ugotowanie kolacji z szesciu dan bylo absolutnie nie do wykonania. Po za tym, nie wiedzielismy o ktorej nasi goscie pojawia sie w domu, wiec nie chcialam czekac z goracym piekarnikiem przez kilka godzin. Zdecydowalam sie na przyzadzenie kolacji w formie zimnego bufetu. Na moim stole zawitaly:
- keks po grecku
- flan z cukini z sosem ziolowym
- pomidory mozzarella
- szparagi w sosie jajecznym
- zielona salata
- wedzone wedliny
Dzis podam wam przepis na keks i flan, ktore mozna przygotowac na 24 godziny przed przyjeciem gosci.
Flan z cukini
Dwie male eszalotki zarumienic na oliwie z oliwek
1 duza cukinie pokroic w cienkie plasterki, posypac gruba sola i odstawic do odsaczenia na 30 minut w durszlaku. Co 10 minut pomieszac dla lepszej utraty wody
Duzy peczek swiezych ziol drobno posiekac (w robocie kuchennym) Ja wybralam szczypiorek, bazylie, oregano i troszke miety
6 calych jajek pomieszac z 200 gr tartego parmezanu i 50 cl smietany
Mieszac do uzyskanie plynnej masy
Nastepnie dosypac cebulke, posiekane ziola i ponownie zamieszac, dodac cukiniecukinie
Ser kozi pokroic w drobna kosteczke, dolaczyc do polplunnej masy
Przelac do formy i wstawic na 45 minut do piekarnika rozgrzanego na 180 C
Flan najlepiej podawac na zimno, z sosem ziolowym na bazie jogurtu greckiego lub tatziki
Keks po grecku
Mieszac do uzyskania jednolitej masy
Ser feta ( 1 opakowanie) i czarne oliwki (pol sloika) pokroic w drobna kostke
Dodac 200 gram sera zoltego, oliwki a na koncu fete delikatnie mieszajac
Przelozyc do formy na keksa. Wsatawic do rozgrzanego piekarnika
Piec przez okolo 45 minut w temperaturze 180C.
A dla wzrokowej przyjemnosci, oryginalna salatka, pomidory z mozzarella.
Zwykle pomidory zastapilam pomidorami pomaranczowymi i zielonymi uzyskujac w ten sposob barwne i kolorowe danie.
Koniecznie posypac swieza bazylia.
Zycze smaznego i milego gotowania!
Wygląda rewelacyjnie i pewnie też tak smakuje :-) na pewno włączę to do swojego menu, bo szybko, łatwo i widać, że smacznie.
OdpowiedzUsuńPychota :-) przynajmniej tak wyglada . Gratuluję zdolnosci. :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe są te potrawy! Pierwsze cudo zrobię na pewno, drugie z fetą też (uwielbiam takie smaki!), chociaż nie wiem czy mi wyjdzie ...:)) Jak Ci się ładnie upiekło!! Idę po zakupy, dzięki za inspiracje:)
OdpowiedzUsuńZqzdroszczę ci takiego hobby. Ja nie jestem dobra w gotowaniu, ale chetnie korzystam z twoich przepisów. Pozdrawiam serdecznie z Gdanska - Bogusia.
OdpowiedzUsuńW Polsce jest "Pascal gotuje", a we Francji zawita niedługo "Mama w Paryżu fait la cuisine!" ;-)
OdpowiedzUsuńNo chyba zaczne wrzucac filmiki z gotowania :) Martin i tak juz sie ze mnie smieje, ze latam po kuchni z aparatem jak jakas wariatka :)
UsuńFilmiki to dobry pomysł:)pozdrawiam!
UsuńSuper dania, na pewno coś wykorzystam, może już dziś... serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuń