czwartek, 16 maja 2013

Tivoli - park zabaw nie tylko dla dzieci!!!


Tak jak pisalam w poprzednim poscie, park Tivoli, wart jest osobnego wpisu. Tivoli jest najbardziej popularna i znana atrakcja turystyczna w calej Danii. Ten magiczny park, znajduje sie w samym sercu miasta, na przeciwko glownej stacji kolejowej. Jest to zabytkowy kompleks otwarty po raz pierwszy w 1843 roku przez Georga Carstensena, ktory nadal mu nazwe Tivoli, od dawnch paryskich (niestety juz nieistniejacych) ogrodow. Tivoli, jest najczesciej odwiedzanym parkiem rozrywki w Skandynawi, i plasuje sie na trzecim miejscu w Europie. Byl inspiracja dla Walta Disnaya, gdy ten tworzyl swoj popularny Disnayland.

Brama wejsciowa do parku Tivoli

Od samego poczatku, park Tivoli oferowal zwiedzajacym pelna game atrakcji. Koncept byl oparty nie tylko na karuzelach i kolejkach, ale rowniez teatrach, czy restauracjach. Budynki tworzone w parku, mieszaly sie stylami od orientalnego poprzez azjatycki. Piekne restauracje, ogrody kwiatowe, knajpki w starym stylu czy sceny teatralne, to wszystko cieszy oczy dzieci i doroslych. Po zadbanych trawnikach przechadzaja sie kaczki i pawie.

Ja jednak, gdy waszlam do ogrodu Tivoli, mialam wrazenie ze przenioslam sie do innej epoki, do czasow JuliuszaVerna.....



Pawie spacerujace po ogrodach

Zabytkowa scena teatralna, do pantomimy chinskiej z 1874 roku

Restauracja w stylu orientalnym Nimb

Piekne ogrody z fontannami

Budka z lodami

Diabelskie kolo

Wirujace filizanki

Chinska restauracja
Wejscie do akwarium


Widok na park

Atrakcja z plywajacymi lodkami

Hans Christian Andersen

Atrakcja kolejkowa opowiadajaca basnie Andersena

Samoloty -osmiornice

Najwyzsza na swiecie mierzaca 80 metrow karuzela lancuchowa
Sklepik z pamiatkami

Widok na dworzec centralny

Jedynym mankamentem parku,jest oczywiscie cena :) Wejscie kosztuje 95 Koron(okolo 200 zl) od osoby, a nastepnie placimy kolejne 25 Koron ( okolo 50 zl) za kazda atrakcje. Ceny knajpek i restauracyjek w srodku, sa oczywiscie oszalamiajace, ale to chyba wszedzie. Wizyta w Tivoli dala nam niezle po kieszeni, ale mamy piekne wspomnienia. Lilianka byla w siodmym niebie, i ciagle chciala jezdzic na jakis atrakcjach. Az w koncu czekajac w kolejce na stateczki usnela nam na rekach, z przemeczenia tyloma emocjami!!! Ciekawe jak da rade w Disneylandzie na Florydzie :)

4 komentarze:

  1. Ale super! Tylko szkoda że to wszystko takie drogie!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super to wygląda, ale rzeczywiście drogo. A ta karuzela łańcuchowa pewnie jest przeznaczona dla naprawdę odważnych. Na pewno nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi sie wlasciwie wszystko :) , oprocz chyba tej karuzeli lancuchowej :) , bo to tez nie dla mnie :) ,
    a w tej pięknej restauracji byliscie ? Tam to dopiero musi byc wypas :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, nie znałam tego miejsca ...

    OdpowiedzUsuń