A gdybym Wam
powiedziała, że istnieje możliwość robienia zakupów, bez wydawania pieniędzy???
Uwierzycie mi?
Kilka miesięcy
temu, jedna z tutejszych organizacji, zdecydowała się na rozwinięcie
wspaniałego i niezwykle kreatywnego pomysłu, mającego na celu pomoc innym, ale
również nawiązanie nici wspólnoty. Dzięki ich inicjatywie, i wsparciu
paryskiego merostwa, w stolicy Francji, powstał pierwszy „Butik bez pieniędzy”!!!
Sklep o dźwięcznej
nazwie Siga – Saga, znajduje się w holu budynku, będącego kiedyś
stacją kolejową – Gare de Reuilly w dwunastej dzielnicy miasta. Większość osób,
zajmujących się prawidłowym funkcjonowaniem sklepu, to członkowie organizacji.
Z ich inicjatywy, już od 2013 roku, na lokalnych targach i eventach, pojawiały
się punkty, w których można było brać lub oddawać niepotrzebne nam przedmioty.
Projekt, tak bardzo przypadł do gustu, włodarzą miasta, że postanowili go
wesprzeć, oddając organizacji, część budynku do dyspozycji.
Gdy dwa tygodnie
temu, pojawiłam się pod dawnym dworcem, pod wejściem do sklepu, zebrała się już
spora grupka ludzi, z pustymi, lecz również pełnymi torbami. Ja również,
postanowiłam dołączyć się do projektu, przynosząc ze sobą książki
francuskojęzyczne, które już przeczytałam, i które chciałam oddać.
W środku sklepu,
natknęłam się na szeroki przekrój paryskiego społeczeństwa. Byli więc młodzi
studenci, starsze panie, modne elegantki, afrykanki w tradycyjnych strojach, a
nawet dwie japońskie turystki, które powiedziały mi, że przyszły tu w
poszukiwaniu oryginalnej pamiątki z Paryża.
Przejrzałam, więc
kolejno wyeksponowane produkty, talerze, garnuszki, filiżanki, płyty, książki,
ubrania i całą masę innych bibelotów. Przy sklepowym kontuarze zamówiłam kawę,
która kosztuje dokładnie tyle, na ile sami ją wycenicie, porozmawiałam z innymi
klientkami, cyknęłam kilka fotek, wzięłam sobie stylowy długopis, uśmiechnęłam
do ekspedientki, i mówiąc dziękuje wyszłam ze sklepu.
Tak więc, jeśli
będąc kiedyś w okolicy, jak japońskie turystki, zapragniecie przywieźć z
wycieczki do stolicy oryginalną pamiątkę, która nic Was nie będzie kosztować,
to musicie koniecznie udać się do nietypowego butiku, jakim jest Siga Saga.
La Boutique
sans argent – SigaSaga
Gare de Reuilly
181 avenue Daumesnil
75012 Paris
Métro : Daumesnil (lignes 6 et 8)
75012 Paris
Métro : Daumesnil (lignes 6 et 8)
Otwarty od
poniedziałku do soboty w godzinach
14.00 – 18.00
Aby skorzystać z dobrodziejstw
butiku, nie trzeba nic oddać w zamian.
Miłych „zakupów”!
Ciekawa inicjatywa! Chętnie bym zaszła do takiego sklepiku :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto, chociaż z samej ciekawości.
UsuńJestem zachwycona, wpadam w grudniu :)
OdpowiedzUsuńodanych "zakupów"!
UsuńSuper pomysl.W Irlandii sa podobne sklepy nazywaja sie Charity Shop.Kazdy mozna przyniesc rozne rzeczy do takiego sklepu a takze kupic za symboliczna sume .Pieniadze ze sprzedazy zasilaja konta organizacji do walki z rakiem. Ja uwielbiam te sklepy bo zawsze mozna cos ciekawego kupic.
OdpowiedzUsuńJa uważam, że tego typu organizacje, sklepy i pomysły są rewelacyjne! Tak jak piszesz, można znależć coś ciekawego, i pomóc innym.
Usuńsuper sprawa)serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczy we Włoszech też jest coś takiego?
UsuńMyślę, że to fajny pomysł dla wszystkich i szukających czegoś fajnego i tych , którzy chcą się pozbyć niepotrzebnych rzeczy.
OdpowiedzUsuńJasne, coś co się już komuś znudziło, może się przydać innej osobie.
UsuńSuper sprawa!Ja ostatnio bawię się w "subito" to taki rynek vintage online.Za naprawdę małe pieniądze można kupić fajne rzeczy (mnie głównie interesują torebki;)) z różnicą nawet 120euro! Można również się na dane rzeczy po prostu wymieniać! Jestem ZA:)
OdpowiedzUsuńOooo! To muszę popatrzeć. Ja też uważam, że należy dać przedmiotą drugą szansę.
UsuńNo nieźle:))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wiedziałam wcześniej, to bym Cię tam pokierowała :)
Usuń