Tak jak Wam juz pisalam w poprzednim poscie, sobotnia kolacja, byla pod "napieciem" Podejmowalam w domu swojego szefa z zona. Mialam szczescie, ze moja mala Lilianka spala prawie cztery godziny po poludiu, a potem sama sie bawila, gdyz Martin zajety noszeniem desek na nasz nowy taras w trakcie remontu, nie mogl mi pomoc z przygotowaniami. Tak wiec bylam zmuszona, calkowicie sama ogarnac problem gotowania :)
Rozpoczelismy od tradycyjnego aperitif. Na naszym stole, ponownie zagoscily roznego rodzaju pasy i kremy na bazie jogurtow greckch, sera fety, lub serow typu twarogowy. Kazda pasta, miala swoj okreslony smak i charakter. Tak wiec od popolarnego tatziki, po prze tapenade z zielonych oliwek, konczac na roznego rodzaju kremach z domieszkami suszonych pomidorow, bazylii, czosnku czy marynowanej papryki. Do tego rzodkiewki i sezamowy obwarzanek pokrojony na kawaleczki
Na przystawke, podalam Millefeullie na bazie baklazana, cukini, pomidorow i mozzarelli.
Pokrojonego baklazana, nalezy usmazyc na glebokim oleju, nastepnie pozostawic do odsaczenia na recznikach papierowych. Doprawic sola, pieprzem, suszona bazylia i ziolami z Prowansji.
Podobnie postapic z cukinia, pamietajac ze jest ona bardziej delikatna, i szybciej sie smazy od baklazana.
Cukinia puszcza rowniez bardzo duzo wody!
Dojrzale pomidory pokroic na plastry sredniej grubosci. Ja wybralam gatunek Coeur du Boeuf (serce wolu?) gdyz jest on bardzo delikatny i lekko slodki w smaku. Mozzarelle odsaczyc i rowniez pokroic w plasterki
Nastepnie, w srodku metalowych obreczy skladniki narezy ukladac warstwowo. Zaczynamy od baklazana, nastepnie cukinia, pozniej mozarella (mozna delikatnie spryskac oliwa), swieza posiekana bazylia, plastry pomidorow i kolejna warstwe baklazana i cukini. Wierzch potrawy posypac, resztka pomidorow pokrojonych w drobna kostke.
Tak przyzadzona potrawe nalezy przetrzymywac w lodowce. Mozna przyzadzic na kilka godzin przed posilkiem. Nalezy pamietac , aby kazda warstwe doprawiac osobno, a calosc spryskac oliwa. Proponuje dodac dekoracyjny listek bazylii.
Na glowne danie przyzadzilam filet ryby (dos de colin) w zielonych warzywach w folii. Jako akompaniament podalam mlode zapiekane ziemniaczki, oraz fasolke i marchewke w sosie sojowym. A oto prosty przepis na to jak przyzadzic tego typu danie.
Ugotowane mlode ziemniaki pokroic w plasterki. Swierza wloska cebulke i jej natke skroic w kosteczke podsmazyc na oliwie.
Do usmazonej cebulki, dorzucic ziemniaki, zasmarzyc razem przez kilka minut. Doprawic sola, pieprzem, suszona bazylia i suszonymi pomidorami w proszku. Na koniec posypac swiezym szczypiorkiem.
Pokrojona w paleczki marchewke, wrzucic na goraca wode z bulionem warzywnym. To samo zrobic z fasolka szparagowa. Gotowac maxymalnie 3 do 5 minut, aby byly tylko al dente.
Na rozgrzana oliwe, wrzucic ugotowane i odcedzone warzywa, podsmarzac na duzym ogniu, az zaczna sie karmelizowac.
Calosc zalac sosem sojowym (koniecznie solnym) i czekac az warzywa nabiora lekko brazowego koloru. Doprawic gruba sola i pieprzem, oraz szczypta imbiru i galki muszkatalowej.
Do ryby w zielonych warzywach potrzebujemy mlodej wloskiej cebulki, natki pietruszki i mlodego pora w kawalkach.
Rybe obtoczyc w oliwie,polozyc na folii aluminiowej, posypac gruba sola i pieprzem. Ja posypalam brazowa sola z domieszka bambusa.
Na przyprawiona rybe, polozyc zielenine, zawinac folie i piec w piekarniku przez okolo 15 do 18 minut w temperaturze 190C
Pierwsze truskawki w sezonie! Mniam, palce lizac!!!
Truskawki pokroic w kostke. Bazylie bardzo drobno posiekac.
Czesc truskawek zmiksowac w blenderze, dodac swierzy sok z cytryny i brazowy cukier. Do przygotowanego musu dodac drobno pokrojona bazylie.
Pokrojone truskawki wlozyc do kieliszkow lub pucharkow i zalac wczesniej przygotowanym musem.
Koniecznie przechowywac w lodowce do momentu podania.
Lakomczuchom zycze smacznego, i zapraszam w czwartek na kolejny wpis kulinarny.
Czy ty jesteś samoukiem czy ktoś cię uczył sztuki gotowania?
OdpowiedzUsuńJakos sie nauczylam metoda prob i bledow, oraz dzieki ksiazka kucharskim i "Elle" à table. Mam mnostwo fajnych przepisow, tylko brakuje mi czasu na gotowanie.
UsuńO kurcze , ale pychotka :)
OdpowiedzUsuńwygląda mega smakowicie... ślinianki się ruszyły na widok truskaweczek :d mniaam :D
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej zaciekawiła potrawa bakłażan, cukinia, mozzarella itd, bo mi brzmi po włosku!:) Nie znam tego.Cudo z truskawką zrobię dziś, a rybkę wkrótce, bardzo fajne gotowanie! PS. Szef z żoną, chyba bym umarła.....:))i podała paluszki.Z kawą.;)
OdpowiedzUsuńMoj L. by powiedzial - "wow, à se taper le cul par terre", popieram!
OdpowiedzUsuńWspaniałe jedzonko! A bakłażana i cukinię uwielbiam!
OdpowiedzUsuńo jej pyszności!!!gratuluję talentu kulinarnego:)
OdpowiedzUsuńa pasty też sama robiłaś czy kupne?z chęcią poznałabym przepis na klika z nich!
Cześć robię, niektóre kupuje (tapenady naprzyklad ) Jutro podam przepis na jedna z takich past ;) Dzięki za miłe słowa !
Usuńo tak bardzo poproszę :-)
Usuń(już niedługo wypróbuję rybkę)
jak dla mnie może być więcej takich wpisów:)
miłego dnia
Ewa
Super pomysły..
OdpowiedzUsuńTrafiłam przez przypadek i bardzo się cieszę. Wiem, że to nie jest blog kulinarny, ale zdecydowanie więcej powinnas zamieszczać przepisów, bo widać, że naprawdę rewelacyjnie gotujesz. Właśnie zrobiłam warzywa jak powyżej, co prawda zamiast fasolki, groszek i wyszło rewelacyjnie, więc na pewno na tym sie nie skończy. Dziekuję i czekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuń