Paryzanki, pelne wdzieku, klasy i elagancji, stanowia wzor do nasladowania dla milionow kobiet na calym swiecie. Jak one to robia, ze potrafia zachowac szyk i wdziek bez wzgledu na okolicznosci. Sa szczuple, mimo to nie spedzaja godzin w klubach fitnes. Sa swietnie ubrane, a jednak nie pozostawiaja calej wyplaty w centrach handlowych, sa zadbane pomimo nieczestych wizyt w salonach pieknosci…..
Mieszkajac juz tyle lat w paryzu,
przyzwyczailam sie do tutejszego stylu bycia i ubioru. Wiele modowych aspektow,
ktore nadal wprawiaja w zadume obcokrajowcow przyjelam juz za norme i standard.
Kiedys, kilka lat temu, idac ulica Piotrkowska w mojej kochanej Lodzi, kolega
jeszcze ze szkoly podstawowej, spytal sie czy nie przeszkadza mi fakt, ze
ludzie sie na mnie patrza ? Nie wiedzialam o co mu chodzi, dopoki nie
przyznal, ze nawet on, ktory nie zna sie absolutnie na modzie, zauwazyl, ze
ubieam sie zupelnie inaczej niz dziewczyny z mojego rodzinnego miasta. Z
czasem, « modowa przepasc » miedzy Polska, a Paryzem, zatarla sie,
mamy przeciez te same popularne sklepy odziezowe i obownicze, polski rynek
czasopism modowych zalewany jest przez coraz to nowsze pozycje, a w telewizji
mnostwo jest ciekawych programow na temat stylu. Mimo to Polki, ubieraja sie
inaczej niz Paryzanki, jednak inaczej nie znaczy gorzej. Polki, Angielki,
Hiszpanki, czy Amerykanki, wszystkie maja swoj styl, ktory tak bardzo rozni sie
od paryskiego…..
Paryzanki traktuja ubrania jak
swoja druga skore… Nie zalaza nigdy sroju w ktorym zle sie czuja, tylko dlatego
aby zaimponowac otoczeniu. Ich stylizacje, sa zawsze zgodne z nimi samymi,
odzwierciedlaja ich osobowosc i charakter. Paryzanka kreuje swoj wizerunek, na
wzor…. siebie samej ! Preferuje styl « casual » i nigdy nie goni
za trendami w modzie, stajac sie kolejna « fashion victime » Nie lubi
jednak nudy i monotoni, dlatego tez nie zalozy marynarki w komplecie ze
spodnica, czy butow identycznych jak torebka. Jej stylizacje to laczenie
odziezy markowej, z ubraniami z sieciowek, jednak nigdy nie zobaczycie na jej
ubraniu, wielkiego logo firmy. Caly sekret tkwi w dodatkach, dobre buty,
szykowne torebki, i droga bizuteria, dopelnia jej stylizacje, i sprawia ze
bedzie gustowna i z klasa, nawet jesli stroj pochodzi z supermarketu. Paryzanki
potrafia rowniez swietnie dobrac ubranie do kazdej okazji, tak wiec buty
sportowe zaloza na silownie, po ulicy beda chodzic w swoich ukochanych
baletkach, a na wieczor pozostawia wysokie szpilki od projektanta. W ich
garderobie, nigdy nie zabraknie klasycznej « malej czarnej »,
skorzanej kurtki, czy jeansow typu slim. Paryzanki nie obwiesza sie bizuteria,
jak choinka w Boze Narodzenie, nie zaloza bialych kozaczkow do jeansowej mini. One
rowniez, chca sie podobac, pragna uwodzic, jednak nie jako plastkiowe lalki. Preferuja
zdecydowanie prostote, minimalizm, i dyskrecje. Jesli mocny makijaz, to tylko
na wieczor, jesli krotka spodnica to w parze z golfem, jesli jaskrawy i
przyciagajacy uwage kolor, to tylko jako dodatek.
Paryzanki, mimo wielkiej pasji i
milosci do jedzenia, pozostaja zdecydowanie bardziej szczuple niz wiekszasc
europejek. Prawdopodobnie wynika to z ich zdrowego trybu zycia. Jedza trzy posilki
dziennie, ktore glownie skladaja sie z warzyw, owocow i nabialu. Jednak ich
prawdziwym sekretem jest po prostu ruch. Paryzanki chetnie przemieszczaja sie
na wlasnych nogach, na rowerze, a nawet na ostatnio popularnej hulajnodze, malo
kiedy korzystaja z taksowek czy autobusow. Jesli jednak podrozuja metrem, to
chetnie wchodza po schodach, zamiast jezdzic windami. Dzieki temu codziennemu
wysilkowi, potrafia zachowac smukla sylwetke, bez wiekszego nakladu pracy.
Paryzanki sa bezkompleksowe, i
niesamowicie pewne siebie. Maja duze poczucie wlasnej wartosci, co pomaga im w
samoakceptacji. Oprocz wygladu fizycznego i ubioru, wielka wage przykladaja
rowniez do rozwoju intelektualnego, czeste wyjscia do teatru, muzeum czy
galerii sztuki, maja pozytywny wplyw na ich samopoczucie.
Paryzanki sa kobietami
szczesliwymi i spelnionymi, i chca aby wlasnie tak je postrzegano.
To wlasnie one tworza trendy,
dzieki swoim wlasnym inspiracjom. Nie staraja sie nasladowac innych, sa po
prostu soba, co daje im duza przewage nad pozostalymi kobietami.
Tak wiec drogie czytelniczki, aby
ubierac sie po parysku z szykiem i elegancja, nie pozostaje Wam nic
innego niz wziac przyklad z Paryzanek, pokochac siebie, a mode traktowac
wybiorczo !
Paulina witaj!super artykul.....uwielbiam modę uliczną,ubieranie się jest świetną zabawą.
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga http://bastonidifashion.blogspot.com/
Paulino....wg opisu ...jestem paryżanką:-) Jupi!!!!:-)Pozdrawiam, A. Twoja wierna czytelniczka
OdpowiedzUsuńA mi jeszcze trochę brakuje do bycia paryżanką. Ale będę się starała!
UsuńPaulino witaj!super artykul....uwielbiam uliczną modę....ubieranie się jest świetną zabawą.Zapraszam na blog http://bastonidifashion.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMamo w Paryżu , ale chyba Paryżanki Francuzki :) , , bo afrofrancuzki , sa grube, zaniedbane i niechlujne . mieszkam za granicą pare lat i widze je na co dzień.Prwdziwe Francuzki są eleganckie, pełne szyku i dobrego gustu. zadbane i tzw. "dopracowane ". Gorzej z tymi afro :) pozdrawiam z Francji :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej te "prawdziwe paryzanki", ktore mieszkaja w 16, 8, 6, 5 czy 7 ;)
UsuńWidziałam , Paryżanki nie mają kompleksów, jeśli chodzi o stroje. Na codzień liczy się wygoda : ) no i dobrze :)
OdpowiedzUsuńprawda, prawda, prawda :):):)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis:)))
UsuńMamo w Paryżu, w Polsce widać na szczęście co raz więcej ze smakiem ubranych dziewczyn:)
Pozdrowienia z Łodzi:)
K
A co ty no, żeby pokazać nam kilka swoich paryskich outfitów? :)
OdpowiedzUsuńeeee, aktualnie to waze 8 kg wiecej niz zawsze, i mam olbrzymi brzuch ;) wiec absolutnie w nic sie nie wbije :) ale obiecuje, ze na jesien, juz po porodzie, jak wroce do normy :)
UsuńMamo w Paryżu:), Świetny wpis:)))
OdpowiedzUsuńNawiązując do stylu Łodzianek:) można śmiało stwierdzić, że większość dziewczyn ubiera się świetnie, z wyczuciem i smakiem.
Pozdrowienia z Łodzi*)
Mysle, ze tezn trdend juz powoli zanika...wystarczy przyjzec sie mlodym dziewczynom. Nie widze tam krzty elegancji.
OdpowiedzUsuń