Wczesnym piatkowym popoludniem, w niecale czterdziesci osiem
godzin po pokazie, mialam ogromna przyjemnosc spotkac sie z Pania Gosia
Baczynska. Projektantka wlasnie konczyla obiad w towarzystwie swojej ekipy. Restauracja,
w poblizu showroomu, ktory zostal wynajety przez Baczynska, na okres Paryskiego
Fashion Week, znajdowala sie w XI dzielnicy miasta. Okolica slynie z wielu
modowych atelier, agencji castingowych,ale rowniez ze znanych studiow
fotograficznych
Pani Baczynska, przyjela nas milo i z usmiechem na twarzy,
pomimo napietego grafiku, oraz kumulujacego sie od kilku dni zmeczenia,
poswiecila nam swoj czas, udzielajac odpowiedzi na kilka pytan.
foto; Pawel Bownik |
Paulina Wnuk (dla
portalu iFrancja) - Pokaz odbyl sie przedwczoraj i odniosl wielki sukces wsrod publicznosci.
Dzis emocje z nim zwiazane juz chyba troszke opadly. Prosze nam powiedziec,
jakie sa Pani wrazenia zwiazane z tym niesamowitym wydarzeniem ?
Gosia Baczynska – Coz, niewiele sie zmienilo…. W dalszym ciagu
nie mam racjonalnego spojrzenia na to wszystko poniewaz jestem wykonczona
ostatnimi dniami! Ciagle mam jakies spotkania, ktorymi jestem coraz bardziej
zmeczona, i marze tylko aby moc pozostac w lozku, tak dlugo jak to tylko
mozliwe. Jednak wiem, ze teraz dopiero wszystko sie tak na prawde zacznie. Czeka
mnie praca, ciezka praca....
PW - W wywiadzie dla portalu
internetowego kilka lat temu, przyznala Pani, ze marzy o Paryzu. Jak to jest
gdy marzenia sie spelniaja?
GB – Marzenie sie spelnilo i jest wspaniale. Ale z drugiej strony to moze byc problem, bo co
teraz? To bylo moje marzenie, to jedno konkretne, ktore mozna bylo zidefiniowac
jako Paryski Fashion Week. Dazylam do jego realizacji, a teraz czeka mnie
kolejny etap…
PW – No wlasnie, jest Pani jedna z najwiekszych projektantek polskiej
mody, rozpoznawana przez miliony rodakow. W srode, dolaczyla Pani do swiatowej
smietanki projektantow miedzynarodowych, czego serdecznie gratulujemy. Czy jest
to dla Pani nowe wyzwanie, lub etap w karierze ?
GB – Oczywiscie, kolejnym etapem bedzie wchodzenie na tutejszy rynek, oraz
pozyskiwanie nowych klientow. Musze znalezc tu swoja pozycje i miejsce dla
siebie. Mowiac “tutaj”, nie mam na mysli tylko Francji, lecz odnosze sie do
calego swiata. Paryz jest rynkiem miedzynarodowym, gdzie przyjezdzania nabywcy
ze wszystkich kontynentow. Musze temu sprostac. Ja tak na prawde zamiast
radosci, to jestem tym wszystkim troche przerazona…
Przeciez to
jest tak wielki ogrom pracy… Wspolwlascicielka wynajetego showroomu, przyznala
mi, ze niestety nie jest to najlepszy moment na podbijanie rynku, gdyz tak
naprawde jest kryzys. I wszyscy zainteresowani, zawsze maja tylko jedno na
mysli “cena”. Talent, kreacja, tkaniny, niestety jest to na drugim planie.
Teraz sie liczy cena! Musze sie tego wszystkiego nauczyc, poznac i zrozumiec.
To jest caly skomplikowany proces.
Kelner
przechodzac miedzy stolikami, potyka sie i rozbija szklanki, ktore niosl na
tacy.
GB – O to chyba na moje szczescie! – z usmiechem na twarzy
PW – Jest Pani pierwsza polska projektantka, ktora zostala zaproszona
przez Federation Francaise de la Couture do zaprezentowania swojej kolekcji, na
Paryskim Tygodniu Mody. Wszyscy wiemy, ze to wlasnie ten Fashion Week jest tym
najbardziej prestizowym posrod trzech pozostalych. Czy czuje sie Pani w jakis
sposob wyrozniona?
GB – Tak, czuje sie wyrozniona. Czuje sie wyrozniona jako projektantka,
ale rowniez jako polka. Mialam i mam caly czas swiadomosc tego, ze reprezentuje
nasz kraj. Wiem, ze jest to bardzo wazna, i bardzo odpowiedzialna rola. Mam
nadzieje, ze dzieki temu wydazeniu, wielu ludzi spojrzy na Polske inaczej. Nie
tylko przez pryzmat tego znanego hydraulika, ale ze zobacza w nas kraj, ktory
ma swoich projektantow i swoja mode, nawet ta z “wyzszej polki”
PW – Pani kolekcje publikowaly juz liczne magazyny mody w Polsce. Teraz po
Paryskim sukcesie, na pewno zainteresuja sie Pania francuskie media. W
edytorialu jakiego pisma najchetniej zobaczylaby Pani swoje kolekcje?
GB – Marzeniem chyba kazdego projektanta jest miec
publikacje w Vogue, taka naprawde dobra. Moze to bedzie kolejne marzenie. A na razie wiem, ze Numero, ktore jest bardzo znanym i
niezaleznym pismem, zainteresowalo sie moja kolekcja i chca mnie wspierac.
Slyszalam tez, ze prezydent samej Federacji, Pan Didier Grumbach, na temat
mojej kolekcji powiedzial tylko “Magnifique” (Piekne, cudowne) i rowniez
obiecal wsparcie…..No to zobaczymy…
PW - Malgorzata Kozuchowska, Monika
Brodka to znane polskie osobistosci, ktore chodza w Pani kreacjach. Teraz Pani
nazwisko stanie sie rozpoznawalne, przez miedzynarodowe gwiazdy. Ktore z nich
chcialaby Pan widziec w swoich strojach?
GB – Nie wiem czy jakas szczegolna, ale jest na
swiecie kilka fantastycznych kobiet, o ktorych marzylabym aby pojawily sie na
jakiejs imprezie w mojej sukni. Oczywiscie ze tak!
PW – “I feel love”, kolekcja bardzo kobieta, troche retro, a jednoczesnie
niezwykle futurystyczna. Prosze nam o niej opowiedziec? Co bylo Pani
inspiracja. W jaki sposob i dlaczego zdecydowala sie Pani wlasnie na takie
tkaniny i kolory?
GB – U mnie zawsze jest troche retro i troche nowoczesnie. To jest pewnego rodzaju kontrast,
ktory bardzo lubie. A inspiracja bylo “mistyczne disco”. Wszystko zaczelo sie
od muzyki, bedac tutaj w Paryzu, uslyszalam niesamowity kawalek, utwor Donny
Summer “I feel love” wykonany przez kogos innego. Pobieglam do DJ, aby
natychmiast mi powiedzial kto spiewa, ta nieznana mi wersje.Okazalo sie ze
piosenke wykonal Klaus Nomi, kontrtenor, wielki performer, ktory wspolpracowal
z miedzy innymi z Dawidem Bowie. Wlasnie od tego sie zaczelo. Tuz po tym, moze
dwa tygodnie pozniej, bedac w Londynie udalam sie na wystawe Dawida Bowie,
gdzie przez dluzsza chwile zatrzymalam sie przy utworze “Space Oddity” To byly
lata podboju kosmosu, ukazaly sie zdjecia Ziemi w kolorze zrobione przez
Apollo13, i wlasnie o tym Bowie
spiewa. Kolejnym etapem, byl przypadkowo obejrzany w telewizji, przepiekny
film, “Melancholia” w rezyserii Larsa von Trier. Donna Summer, Dawid Bowie,
Klaus Nomi czy film “Melancholia” zlozyly sie w jedna calosc. Pytania dotyczace
naszej egzystencji, nowe odkrycia, podboj kosmosu, muzyka disco, kultura oraz
emocje lat 70 staly sie natchnieniem i inspiracja. Kim jestesmy i dokad
zmiarzamy, refleksja nad soba i swiatem. Kultura i styl disco mial bezposredni
wplyw na moja kolekcje. Stad tez na wybiegu pokazalam mnostwo kombinezonow,
mataliczne i blyszczace tkaniny…….
PW - Wiemy juz jak Pani spedzila
ostatnie dni? Jutro juz wraca Pani do kraju, gdzie na pewno czeka na Pania
niezwykle przepelniony grafik. Jak zamierza Pani spedzic ostatnie chwile w
Paryzu? Troche rozrywki?
GB – Marze o tym, aby po prostu isc spac. Spakowac kolekcje, swoje
walizki, umyc sie, polozyc do lozka i odpoczac. To jedyna plany jakie mam na
dzisiejszy wieczor….
PW – Milego odpoczynku, przed kolejna fala pracy. Zyczymy Pani samych
dalszych sukcesow na miedzynarodowej scenie. Pilnie bedziemy sledzic wszystkie
pokazy, i trzymamy kciuki za Pania. Jeszcze raz dziekujemy za poswiecony nam
czas.
GB – Rowniez dziekuje.
Dziekuje
Rafalowi z iFrancja, za zorganizowanie wywiadu z Pania Gosia Baczynska.
Artykul
jest dostepny na portalu www.ifrancja.fr
Czytelniczki
prosze o wyrozumialosc, to moj pierwszy wywiad J
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOgromne gratulacje! Piękny wywiad i ciekawe pytania. 3mamy kciuki za następny :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wywiadu i mam nadzieję, że Gosi Baczyńskiej uda się zaistnieć na francuskim rynku. Niech Francuzi wbiją sobie raz a dobrze do głowy, że Polska jest prawdziwą kuźnią talentów :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :) fajnie to napisałaś :)- Jola
OdpowiedzUsuń"Pierwsze koty za płoty " , jak to mówią :) Nie znam się na dziennikarstwie, ale mnie się podoba i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńGratuluje możliwości wywiadu z Gosią Baczyńską:)Na pewno było to ciekawe wyzwanie, miło się czyta, pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńExtra przeprowadzony wywiad - czekam na wiecej takich!
OdpowiedzUsuńNawet mnie przekonałaś do Baczyńskiej, którą uważałam za bufona. Gratuluję. Masz siłę perswazji :)
OdpowiedzUsuńwywiad fantastyczny! bardzo, bardzo mi się podoba. i gosia podoba mi się też, jej podejście, nastawienie, sposób wypowiadania się.
OdpowiedzUsuńmogę po części sobie przypisać "wpływ" na zadane pytanie o magazyny i publikacje? ;p zartuję, nie tylko ja chciałam to wiedzieć. ale cieszę się, że pytanie padło i gosia odpowiedziała :)
Jasne! I ja tez się cieszę ze mogłam je zadać!
Usuńsuper super wywiad, inspirowala sie Klausem Nomi? ja sie nim kiedys pasjonowalam! czuje, ze jakos mnie to zblizylo do Gosi Baczynskiej. rzeczywiscie jej kreacje (ze zdjec na iFrancji) piekne.
OdpowiedzUsuńSorry ,ale kto to jest ten starszy pan przebrany w damskie ciuszki, na zdjeciach iFrancja ? , pod zdjęciami modelek :) pytam , bo po prostu nie wiem , nie rozpoznałam w nim nikogo ważnego :) - MONIKA
OdpowiedzUsuńJeden Z gości na pokazie! Ten pan się po prostu niezle wystylizowal ;)))
Usuńja cię kręcę :) niezły ten gość. :)
Usuńno nie wierzę :))))
Usuń