Poprzedni rok, byl pelen wrazen i emocji, zarowno tych pozytywnych jak i tych negatywnch. Wiele nieciekawych wydarzen mialo miejsce w moim zyciu (preferuje o nich nie pisac) jednak przewazyly momenty radosne, wesole, a nawet wspaniale. Dzis, z podniesiona glowa, pelna sily i energi, wchodze w nowy rok. Czas na dokonanie bilansu, i sprawdzenie, czy dotrzymalam obietnic sobie zlozonych dokladnie dwanascie miesiecy temu....
Rozliczenie z postanowien noworocznych na rok 2014!
Pisac czesciej i regularniej na moim blogu!!! Mam tysiace tematow w glowie,
czasami jednak brakuje mi czasu lub checi na spisanie ich wszystkich.
Postanowilam jednak, ze w tym roku, blog bedzie moja sprawa priorytetowa.
Nie wiem jak Wy, ale moim zdaniem baaardzo sie postaralam, i mimo
niesprzyjajacych okolicznosci, blog sie zaczal rozwijac, a ja pisze regularnie
Zglosici mojego bloga do konkursu Blog Roku, Martin powiedzial ze to super
pomysl. Co Wy na to?
Zglosilam, i udalo mi sie zajsc nawet dosc daleko. W tym roku rowniez bede
kandydowac na Blog Roku, tylko nie wiem jeszcze w jakiej kategorii gdyz wszystko
pozmieniali. Oczywiscie bede liczyc na Wasze wsparcie i Wasze glosy.
Zaciesnic moja wspolprace z portalem iFrancja, i dostarczac im artykulow na
biezaco.
Z roznych mniej i bardziej « ciekawych » powodow wspolpraca sie
urwala. Ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Pisze dla
www.blogerzyzeswiata.pl, i ostatnio dla portala www.mamydzieci.pl
Przestac sie przejmowac moja praca, klientami i calym tym balaganem. Nie
angazowac sie emocjonalnie "bardziej niz moj szef" jak to okreslila
jedna z czytelniczek! Jesli beda niezadowoleni, to niech mnie wyrzuca!
Hhmmm, od stycznia siedze na zwolnieniu, nastepnie maciezynskim, a teraz
wychowawczym i do kwietnia do pracy nie zamierzam wracac J
Pracowac nad soba i swoim stanem umyslu, byc bardziej stabilna emocjonalnie
i zrownowazona. Nie klocic sie ze wszystkimi, i nie uwazac, ze moje zdanie jest
tym wlasciwym (mimo ze na prawde jest!!!)
Staram sie jak moge, i czasami nawet mi sie to udaje….
Spedzac wiecej produktywnego czasu z Lilianka, na zabawach ktore preferuje.
Nawet jesli jest to monotonne dmuchanie w pusta filizanke, i powtarzanie, ze
herbatka jest goraca.
Punkt, ktory spelnilam na 150%, gotujemy, pieczemy, malujemy, wycinamy,
wyklejamy i robimy tysiace innych wspanialych rzeczy manualno kreatywnych. Chyba
nawet kiedys opowiem Wam o tym, i podziele sie pomyslami na blogu.
Kupic sobie sprzet i nareszcie nauczyc sie strzelac z luku!
Pozostawie ten punkt bez komentarza…. Moze w tym roku….
Przeczytac wszystkie zalegle i stojace w rownym rzadku na polce ksiazki!!!
Wszystkie nie, ale jednak sporo J
Zrobic fotobooki, z ostatnich szesciu lat.... Coz, odkad mamy cyfrowki,
zawsze wgrywalmy zdjecia na komputer, ale nigdy ich nie wywolujemy... Pragne
nadrobic zaleglosci z ostatnich szesciu lat!!! Czeka mnie sporo pracy.
Udalo sie zrobic cztery fotobooki, do konca stycznia musze zrobic dwa
kolejne, inaczej przepadnie mi promocja, ktora wykupilam na tutejszym gruponie.
Byc bardziej oszczedna, lub po prostu wydawac pieniadze z glowa!
No comment !
Regulanie uczeszczac na zajecia z Pilatesa, i moze nawet jeszcze jakis inny
sport?
Pilates odpadl w przedbiegach ze wzgledu na problemy ciazowe, ale od
stycznia jestem zapisana na fitnes, i tym razem dam rade !!!
Obejrzec 2 i 3 sezon "Game of Thrones", 3 sezon
"Revange", oraz inne ambitne fimy i seriale :)
Czesc obejrzana, a czesc nie….. Ale to chyba nie najwazniejszy punkt
programu.
Nie przytyc 23 kilogramow w mojej drugiej ciazy, tak jak zrobilam to z
Lilianka......
Jestem bardzo dumna z siebie, gdyz przytylam tylko 17 kilogramow ! I
zostaly mi tylko trzy do zrzucenia, a sport na pewno w tym pomoze.
Podsumowujac ubiegly rok….. Mimo iz nie spelnilam wszystkich punktow, to jednak osiagnelam ponad polowe zamierzonych celow, wiec nie jest zle. Rok 2014 uwazam, za udany, mimo polamanych nog, fotela inwalidzkiego, buntu Liliany i innych problemow wychowawczych. Byl to wspanialy okres, gdyz na swiat przyszla moja malutka Ofelcia, i bylo to warte wszystkich trudow, i klopotow zdrowotnych z tym zwiazanych. Oby rok 2015 byl rownie wspanialy i udany. Zycze Wam z calego serca !!!
Idziesz jak torpeda! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
OdpowiedzUsuńdaj spokoj, mozesz odhaczyc praktycznie wszystko, to rewelacyjny sukces!
OdpowiedzUsuńja sie przede wszystkim ciesze, ze czesciej piszesz i jestes po prostu szczesliwa. zwykle szczescie, tak niedoceniane, jest najwazniejsze. buziaki! :)
p.s. ale dlaczego akurat luk??? :o
Jestem absolutna, nieskonczona i szurnieta fanka serii komiksow "Thorgal". Glowny bohater jest "mezczyzna mojego zycia" od siodmego roku zycia, no i oczywiscie strzela z luku jak nikt inny.... no i ja o tym marze od dziecka, ale zawsze jakos brakuje czasu.... coz, life is life
UsuńWow! To ja Ci życzę żebyś koniecznie sie nauczyła to robić! Jeśli teraz nie dasz rady, bo wiadomo, czasem "life gets in a way", to poczekaj aż dziewczynki Ci odrobine podrosną, opowiedz im tę historię i koniecznie zabierz ze sobą na pierwsze zajęcia!
UsuńCzyli synek o którym piszesz w tekscie "o sobie" na bocznym pasku okazał się córeczką? :)
OdpowiedzUsuńTak! A ja jako typowa blondi, nie pamietam jak to zmienic. Ktos mi podpowie??
UsuńPo zalogowaniu się na pulpit nawigacyjny wejdź w szablon, z prawej strony powinnaś zobaczyć zakładkę "o mnie" no i edytuj :)
UsuńA niespodzianki serdecznie gratuluję :)
Dzieki!!!
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku. Jesteś bardzo dzielna... a z tym łukiem to mnie totalnie zaskoczyłaś... Genialne. Thorgala tez uwielbiam...:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGratuluję wykonanaego planu :) strzelanie z łuku w tym roku sie ziści, jestem tego pewna :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń'Dmuchanie w pustą filiżankę i powtarzanie, że herbata jest gorąca... '
OdpowiedzUsuńKochana, całym sercem jestem z Tobą. Przy tych i innych 'fantastycznych' zabawach ;)))