To już ostatnia dawka zimowego Montmartre, nie będę Was więcej zanudzać fotografiami, biorąc pod uwage fakt, że nie znam sie absolutnie na robieniu zdjęć. Cóż zawsze stałam po tej drugiej stronie obiektywu. A więc kilka fotek z mojego spaceru po wzgórzu zakochanych.
Po takich właśnie schodach, musiałam wchodzić i schodzić, aby dojść do mojego domu
Mój ulubiony sklep odzieżowy dla dzieci
A tutaj metro w pobliżu którego mieszkałam
Miłego dnia, i do poniedziałku!
Miłego weekendu!
Wygląda bardziej na wiosnę niż zimę. Fajna ta paryska pogoda
OdpowiedzUsuńnawet pomimo tego, że wszystko jest mokre (podejrzewam, ze od deszczu) i tak wygląda ładnie:) nie moge się doczekać aż sama odwiedzę Paryż w tym roku:)
OdpowiedzUsuńI jak tu nie kochać Paryża :)
OdpowiedzUsuńnie zanudzasz :-) dzięki za ten spacer. powzdychałam sobie do tych zdjęć - miejsc, choć nigdy tam nie byłam... bo jeszcze tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńPaulina, bardzo fajne zdjęcia. Miło pobyć w tych miejscach choćby tylko przez chwilę i choćby tylko wzrokiem :)
OdpowiedzUsuń